
ZROZUMIEĆ, BY WSPIERAĆ (BETTINA HOHNEN, JANE GILMOUR, TARA MURPHY: 'NIEZWYKŁY MÓZG NASTOLATKA')
A
A
A
Żaden okres rozwojowy nie ma tak złej „prasy” jak dorastanie… Taką konkluzją otwierają swoją książkę „Niezwykły mózg nastolatka” Bettina Hohnen, Jane Gilmour i Tara Murphy. Nie sposób się z tym zdaniem nie zgodzić. Choć „zrehabilitowane” już dawno zostały takie etapy rozwojowe jak starość czy dzieciństwo, o osobach w wieku nastoletnim nadal mówi się z rezerwą, zarzucając im brak zrozumienia dla priorytetów, ryzykancki styl życia, katastroficzne reagowanie na mało istotne społeczne wydarzenia, nadmierną senność. Autorki pokazują, jak narzekania dorosłych na ich dzieci w wieku nastoletnim mogą wynikać z trudności z przyjęcia perspektywy nastolatka i z braku wiedzy na temat istotności procesów rozwoju, które objawiają się wymienionymi wyżej symptomami. Docenienie zmian w nastoletnim mózgu i poznanie ich funkcji może pomóc w mądrym towarzyszeniu rozwojowi nastoletniej osoby.
Książka Hohnen, Gilmour i Muprhy nie jest akademickim wykładem o rozwoju mózgu w okresie nastoletnim. Nie jest też jednak popularnym i pobieżnym wyliczeniem neurodowodów na tę lub inną praktykę wychowawczą. W ujęciu autorek cenna okazuje się funkcjonalna perspektywa wskazująca, jak przemiany neuronalne w wieku nastoletnim „pasują” do zmieniających się motywów funkcjonowania człowieka. Wskazanie istotności rozwoju relacji społecznych dla zbudowania tożsamości, pozycji społecznej i właściwych przekonań o rzeczywistości, które są kluczowe dla okresu dorosłego, pozwala docenić koncentrację nastolatka na spotkaniach, kontaktach i konfliktach z rówieśnikami. To, co można łatwo określić jako „zamartwianie”, „katastrofizowanie” lub „przesadę”, w tym zmienionym spojrzeniu docenimy jako próbę odpowiedzi na kluczowe wyzwanie rozwojowe.
Skutkiem ubocznym czytania „Niezwykłego mózgu nastolatka” może być refleksja nad społecznie przyjętymi obyczajami wychowawczymi i systemem edukacji. Uważna lektura pokazuje, jak trudno dopasować zunifikowane praktyki edukacyjne do specyfiki dojrzewania. Nie sądzę, by istniały tutaj łatwe odpowiedzi na pytania o balans między tworzeniem przestrzeni na odkrywanie swoich pasji i tym, co „dorośli” uważają za wiedzę konieczną do funkcjonowania w świecie dojrzałych. Przyjęcie perspektywy, do której zapraszają nas autorki, kształtuje jednak postawę większej otwartości na dialog i podważa przekonania typu „za moich czasów szkoła dobrze kształciła”. Towarzyszenie nastoletniemu dziecku, uczniowi, wychowankowi bardziej od poszukiwania jednoznacznych rad powinno się opierać na docenianiu indywidualnych postępów, wspieraniu zdolności samostanowienia i modelowaniu radzenia sobie ze społecznymi i zadaniowymi problemami. Dojrzałość opiekuna (nauczyciela, wychowawcy, etc.) może być zasobem nastolatka. Pytanie, jakie może zadać sobie dorosły czytelnik, to zatem pytanie o własne zdolności adaptacji i radzenia sobie. Dość powiedzieć, że autorki przytaczają pogląd, wedle którego obcesowe traktowanie osób nastoletnich wynika z… reakcji dorosłych na to, że są oni kwestionowani (a nierzadko odrzucani) przez osoby nastoletnie. Można zatem powiedzieć, że społeczna postawa wobec nastolatka jest mechanizmem obronnym, wynikających z niechęci do konfrontowania się przez dorosłych z krytyką pod własnym adresem.
Czytelnicy z pewnością docenią układ książki, która jest czytelnie podzielona na sekcje dotyczące wiedzy o rozwoju mózgu i perspektywy nastolatka, studia przypadków ilustrujące omawiane zjawiska rozwojowe oraz liczne wskazówki dotyczące sposobów reagowania w sytuacji napotkania trudnych interakcji z nastoletnim dzieckiem. Autorki zachęcają czytelników do ćwiczeń, zostawiają na końcu każdego rozdziału instrukcje służące refleksji nad własnymi praktykami i szukaniu alternatyw. Choć rodzic nastoletniej osoby zwykle chciałby myśleć o tym, że największy trud wychowawczy ma za sobą, a teraz może współpracować z dzieckiem jak z dorosłym, propozycje autorek pokazują, jak wiele wsparcia i cierpliwego towarzyszenia wymaga nastoletnie dziecko. Dojrzewanie dziecka można zatem rozumieć jako wspólny proces, gdzie znowu można doświadczyć (lub nie) akceptacji i obecności rodzica, wychowawcy lub pedagoga.
„Niezwykły mózg nastolatka” łączy aktualną wiedzę neurorozwojową z perspektywą funkcjonalną (nawet ewolucyjną), co autorki potrafią przełożyć na spójny, czytelny poradnik towarzyszenia w rozwoju osoby w wieku nastoletnim. Książkę czyta się lekko, choć stawia ona wymagania. Nie zwalnia osób dorosłych ze współodpowiedzialności za rozwój nastolatka. Z pewnością sięgną po nią rodzice, ale ważne, by przeczytali ją nauczyciele i wychowawcy oraz by sięgnęły po nią wszystkie osoby, które z osobami w wieku nastoletnim się stykają lub zetkną. To, co ukształtowane zostanie w tym czasie rozwojowym, pozostanie z osobami w dorosłości. W tym miejscu warto wspomnieć, że autorki podejmują także zagadnienia trudności rozwojowych i zaburzeń, które bardzie często rozpoczynają się w wieku nastoletnim. Choć jest to książka o „normatywnym” rozwoju, znajdziemy w niej również wskazówki, jak społecznie diagnozować wzorce reagowania, które mogą wynikać z głębszych trudności lub neuroróżnorodności. Autorki wskazują także, jak na tak odkryte trudności reagować.
Książka Hohnen, Gilmour i Muprhy nie jest akademickim wykładem o rozwoju mózgu w okresie nastoletnim. Nie jest też jednak popularnym i pobieżnym wyliczeniem neurodowodów na tę lub inną praktykę wychowawczą. W ujęciu autorek cenna okazuje się funkcjonalna perspektywa wskazująca, jak przemiany neuronalne w wieku nastoletnim „pasują” do zmieniających się motywów funkcjonowania człowieka. Wskazanie istotności rozwoju relacji społecznych dla zbudowania tożsamości, pozycji społecznej i właściwych przekonań o rzeczywistości, które są kluczowe dla okresu dorosłego, pozwala docenić koncentrację nastolatka na spotkaniach, kontaktach i konfliktach z rówieśnikami. To, co można łatwo określić jako „zamartwianie”, „katastrofizowanie” lub „przesadę”, w tym zmienionym spojrzeniu docenimy jako próbę odpowiedzi na kluczowe wyzwanie rozwojowe.
Skutkiem ubocznym czytania „Niezwykłego mózgu nastolatka” może być refleksja nad społecznie przyjętymi obyczajami wychowawczymi i systemem edukacji. Uważna lektura pokazuje, jak trudno dopasować zunifikowane praktyki edukacyjne do specyfiki dojrzewania. Nie sądzę, by istniały tutaj łatwe odpowiedzi na pytania o balans między tworzeniem przestrzeni na odkrywanie swoich pasji i tym, co „dorośli” uważają za wiedzę konieczną do funkcjonowania w świecie dojrzałych. Przyjęcie perspektywy, do której zapraszają nas autorki, kształtuje jednak postawę większej otwartości na dialog i podważa przekonania typu „za moich czasów szkoła dobrze kształciła”. Towarzyszenie nastoletniemu dziecku, uczniowi, wychowankowi bardziej od poszukiwania jednoznacznych rad powinno się opierać na docenianiu indywidualnych postępów, wspieraniu zdolności samostanowienia i modelowaniu radzenia sobie ze społecznymi i zadaniowymi problemami. Dojrzałość opiekuna (nauczyciela, wychowawcy, etc.) może być zasobem nastolatka. Pytanie, jakie może zadać sobie dorosły czytelnik, to zatem pytanie o własne zdolności adaptacji i radzenia sobie. Dość powiedzieć, że autorki przytaczają pogląd, wedle którego obcesowe traktowanie osób nastoletnich wynika z… reakcji dorosłych na to, że są oni kwestionowani (a nierzadko odrzucani) przez osoby nastoletnie. Można zatem powiedzieć, że społeczna postawa wobec nastolatka jest mechanizmem obronnym, wynikających z niechęci do konfrontowania się przez dorosłych z krytyką pod własnym adresem.
Czytelnicy z pewnością docenią układ książki, która jest czytelnie podzielona na sekcje dotyczące wiedzy o rozwoju mózgu i perspektywy nastolatka, studia przypadków ilustrujące omawiane zjawiska rozwojowe oraz liczne wskazówki dotyczące sposobów reagowania w sytuacji napotkania trudnych interakcji z nastoletnim dzieckiem. Autorki zachęcają czytelników do ćwiczeń, zostawiają na końcu każdego rozdziału instrukcje służące refleksji nad własnymi praktykami i szukaniu alternatyw. Choć rodzic nastoletniej osoby zwykle chciałby myśleć o tym, że największy trud wychowawczy ma za sobą, a teraz może współpracować z dzieckiem jak z dorosłym, propozycje autorek pokazują, jak wiele wsparcia i cierpliwego towarzyszenia wymaga nastoletnie dziecko. Dojrzewanie dziecka można zatem rozumieć jako wspólny proces, gdzie znowu można doświadczyć (lub nie) akceptacji i obecności rodzica, wychowawcy lub pedagoga.
„Niezwykły mózg nastolatka” łączy aktualną wiedzę neurorozwojową z perspektywą funkcjonalną (nawet ewolucyjną), co autorki potrafią przełożyć na spójny, czytelny poradnik towarzyszenia w rozwoju osoby w wieku nastoletnim. Książkę czyta się lekko, choć stawia ona wymagania. Nie zwalnia osób dorosłych ze współodpowiedzialności za rozwój nastolatka. Z pewnością sięgną po nią rodzice, ale ważne, by przeczytali ją nauczyciele i wychowawcy oraz by sięgnęły po nią wszystkie osoby, które z osobami w wieku nastoletnim się stykają lub zetkną. To, co ukształtowane zostanie w tym czasie rozwojowym, pozostanie z osobami w dorosłości. W tym miejscu warto wspomnieć, że autorki podejmują także zagadnienia trudności rozwojowych i zaburzeń, które bardzie często rozpoczynają się w wieku nastoletnim. Choć jest to książka o „normatywnym” rozwoju, znajdziemy w niej również wskazówki, jak społecznie diagnozować wzorce reagowania, które mogą wynikać z głębszych trudności lub neuroróżnorodności. Autorki wskazują także, jak na tak odkryte trudności reagować.
Bettina Hohnen, Jane Gilmour, Tara Murphy: „Niezwykły mózg nastolatka”. Wydawnictwo Naukowe PWN. Warszawa 2023.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |
![]() |
![]() |