ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

15 grudnia 24 (480) / 2023

Sara Nowicka,

BEZ GRANIC (AZAR NAFISI: 'CZYTAJ NIEBEZPIECZNIE. WYWROTOWA SIŁA LITERATURY NA BURZLIWE CZASY')

A A A
W przypadku zbioru esejów „Czytaj niebezpiecznie. Wywrotowa siła literatury na burzliwe czasy” Azar Nafisi w przekładzie Dawida Czecha rozpoczęcie omawiania książki od przybliżenia biografii autorki nie wynika z chęci zastosowania szkolnego zabiegu, ale z konieczności. Treść tekstów oraz ich wydźwięk opierają się właśnie na życiorysie twórczyni.

Urodzona w 1948 roku irańska pisarka to córka pary polityków. Matka Nafisi, jako jedna z pierwszych kobiet, znalazła się w Krajowym Zgromadzeniu Konsultacyjnym irańskiego parlamentu. Ojciec w 1962 roku został mianowany burmistrzem Teheranu, odznaczonym m.in. przez prezydenta Francji Charles’a de Gaulle’a medalem Legii Honorowej. Rok później trafił na kilka lat do więzienia, czego przyczyną miała być domniemana działalność przeciwko rządom szacha Mohammada Rezy Pahlaviego. Do tych wydarzeń Nafisi wielokrotnie odwołuje się w „Czytaj niebezpiecznie”. Jej eseje przyjmują formę listów kierowanych do ojca – postaci zaangażowanej w walkę o sprawiedliwość, ale też wytrawnego czytelnika, który zaszczepił w autorce miłość do literatury i wiarę w jej rewolucyjną siłę. Pisarka odebrała edukację nie tylko w Iranie, ale również w Europie i Stanach Zjednoczonych, gdzie ukończyła filologię angielską na Uniwersytecie w Oklahomie. Sama wykładała język angielski na Uniwersytecie w Teheranie, skąd została usunięta w 1985 roku z powodów politycznych. Od 1997 roku Nafisi mieszka na stałe w Stanach Zjednoczonych, jednak ostatnie lata – prezydentura Donalda Trumpa, morderstwo George'a Floyda czy pandemia – przywołały w pisarce silne skojarzenia z życiem w Islamskiej Republice Iranu, czego wyrazem jest właśnie zbiór „Czytaj niebezpiecznie”, opublikowany w USA w marcu 2022 roku.

Publikacja składa się z pięciu listów Nafisi do ojca, w których autorka łączy refleksję nad światem z analizą tekstów o danej problematyce. Funkcję dopełnienia epistolarnej eseistyki pełni list ojca Nafisi do prezydenta Stanów Zjednoczonych Lyndona B. Johnsona. W nim kontekst literacki nie jest tak istotny, jednak jego zawartość zdaje się niezbędna do zrozumienia przekazanego autorce w spadku systemu wartości. Ojciec i córka w podobny sposób piszą o ideach i człowieczeństwie niezbędnych według nich do działalności politycznej. Nauczycieli empatii, przewodników po niesprawiedliwej rzeczywistości i uczących dialogu dydaktyków widzą w pisarkach i pisarzach. „Czytaj niebezpiecznie” nie należy jednak mylić z literaturoznawczym wywodem – wbrew pozorom badanie konkretnych powieści ma tu najmniejsze znaczenie. To biograficzne eseje, w których Nafisi opowiada o doświadczeniu swoim i swoich bliskich, gdzie wychodząc od namysłu nad tym, jak jest, autorka opisuje to, jak być powinno. Literatura służy tu za rodzaj kodu pomiędzy nią a jej nieżyjącym od niemal dwóch dekad ojcem. To język ich intymnej komunikacji, który pozwala skonkretyzować myśli, uziemić je i opatrzyć klarownym przykładem. W „Czytaj niebezpiecznie” Nafisi najpierw wychodzi od przemyśleń lub emocji dotyczących bieżących wydarzeń, zestawia je ze wspomnieniami życia w Iranie, by dopiero na końcu dopełnić wywód kontekstem wybranej powieści albo twórczości konkretnego pisarza lub pisarki.

Doświadczenia Nafisi pozwalają jej pewnie poruszać się po historii i literaturze Wschodu oraz Zachodu. Co najważniejsze – autorka podkreśla, jak pozbawiony sensu jest ten podział, gdyż „totalitaryzm i demokracja nie są przypisane do żadnego konkretnego kraju ani narodu”, a „tradycje regresywne i progresywne istnieją zarówno na Wschodzie, jak i na Zachodzie” (oba cytaty s. 158). Egzystencja w samej ojczyźnie pisarki łączy porządki nowoczesnej demokracji i religijnej dyktatury, jak określa się stworzoną 1 kwietnia 1979 roku Islamską Republikę Iranu. Fragmenty, w których autorka porównuje pamięć o funkcjonowaniu w totalitarnej strukturze do współczesnego życia w Stanach Zjednoczonych pod władzą Donalda Trumpa, stanowią wyraźną przestrogę i budzą uzasadniony strach. Nafisi w listach odwołuje się do osób, które najmocniej w dziejach literatury piętnują rasizm, patriarchat, totalitaryzm, konformizm, czy po prostu brak refleksji: Salmana Rushdiego, Platona, Raya Bradbury’ego, Zory Neale Hurston, Toni Morrison, Dawida Grosmana, Elliota Ackermana, Iljasa Churiego, Margaret Atwood, Jamesa Baldwina i Ta-Nehisiego Coatesa. Dwóch ostatnich zainspirowało epistolarną formę „Czytaj niebezpiecznie” – Baldwin w 1962 roku posłużył się nią w „Liście do mojego bratanka w setną rocznicę emancypacji” (w Polsce ukazał się w 1965 roku w zbiorze „Następnym razem pożar. Wybór esejów” w wyborze i tłumaczeniu D. Passenta), a Coetes nawiązał do niego, kierując do syna „Między światem i mną” w 2015 roku (tłum. D. Żukowski, 2021).

Nafisi wskazuje, że od Platona do współczesności trwa walka między ludźmi u władzy a poetami, którzy nie wahają się im mówić, co myślą. W tym właśnie widzi rolę literatury – w ukazywaniu prawdy o świecie. Co istotne, „Czytaj niebezpiecznie” nie jest przy tym gloryfikacją reportażu czy biografizmu, ale właśnie wyobraźni. To ona jest podstawą wolności i sprzeciwienia się totalitarnym systemom. Jako główne przykłady tej tezy autorka przywołuje twórczość Grosmana i wspólne wystąpienie z pisarzem, podczas którego zostali oskarżeni przez jednego z widzów o zbytnie skupienie się na fikcji, a nie na faktach, tak jakby pierwsze było dobrem luksusowym, nieważnym w obliczu codziennych trosk. Nafisi odpowiada, że rzeczywistość jest istotna, jednak nie neguje potrzeby wyobraźni. Tę myśl potwierdza również analiza „Bramy słońca” Iljasa Churiego, gdzie poezja występuje przeciwko śmierci i stanowi schronienie dla doktora pracującego w palestyńskim obozie uchodźców na obrzeżach Bejrutu.

Nafisi jako najważniejsze lektury opisuje więc książki, które czerpią z faktów, jednocześnie będąc dziełem wyobraźni. W „Czytaj niebezpiecznie” najlepszym opisem doświadczeń emigranta są „Szatańskie wersety” Rushdiego, a przedstawieniem totalitaryzmu – „Opowieść podręcznej” Atwood. Przytoczone powieści mówią o istotnym znaczeniu polifonii głosów na dany temat oraz niebezpiecznego wpływu na czytelnika opowieści głoszonych tylko z jednej perspektywy. Podkreślają wagę sprzeczności, od których współczesna kultura się odwraca, i istotność myślenia o wrogu i zobaczenia w nim człowieka, a w sobie lustra, w którym ten się odbija. Literatura w ujęciu Nafisi stoi po stronie humanizmu, przemawiając przeciwko polaryzacji czy krytykując globalne unikanie cierpienia i niewygodnych informacji. Odpowiednia lektura pokazuje, „jak powinniśmy reagować, kiedy zewnętrzna siła próbuje obedrzeć nas z tożsamości i zmienić w wytwór cudzej wyobraźni” (s. 71) – pisanie jest tu pojmowane jako odzyskiwanie własnej prawdy, autorskiego głosu przez tych, którym z różnych względów (rasizm, patriarchat, totalitaryzm) został odebrany.

„Czytaj niebezpiecznie” to książka, po którą należy sięgnąć we współczesnych czasach i która celnie opisuje naszą rzeczywistość. W kontekście słuszności wywodu i mądrości uwag łatwo przemilczeć fakt, że jej styl mógłby być lepszy. Posłużenie się formą listów do zmarłego ojca jest jak najbardziej uzasadnione, jednak razi brak konsekwencji w jej użyciu. Nafisi bardzo często używa bezpośrednich zwrotów do bliskiego członka rodziny i odwołuje się do wspólnych wspomnień, jednocześnie tłumacząc zjawiska, które mogą być niezrozumiałe dla mężczyzny zmarłego w 2004 roku, takich jak pandemia. Robi to jednak wybiórczo, traktując inne wątki, jak np. prezydentura Trumpa, jako oczywiste. Jednak największy problem w lekturze „Czytaj niebezpiecznie” stanowi brak odpowiedniej redakcji (wersji oryginalnej, twórcy przekładu nie mają zbyt wielkiego pola manewru), która usunęłaby liczne, zbędne powtórzenia i nieścisłości. To m.in. fragmenty o twórczości Baldwina, gdzie Nafisi kilkanaście razy podkreśla, jak jego słowa nią wstrząsnęły, czasami nie podając nawet źródeł przytaczanych cytatów. W liście o Atwood tytuł, z którego zaczerpnięto wypowiedź (esej w „New York Timesie”), powtarza się, choć nie ma takiej potrzeby. Te drobiazgi, które nawarstwiają się w czasie lektury, mogą odwrócić uwagę od właściwego tematu. Największym problemem jest jednak dla mnie postać Szirin, przyjaciółki autorki, wprowadzonej już w pierwszym liście i przedstawionej ojcu jako osoba, którą na pewno pamięta z czasów, kiedy mieszkali w Teheranie. Szirin pojawia się później wielokrotnie jako postać, z którą Nafisi konfrontuje swoje poglądy dotyczące bieżących wydarzeń oraz lektur. W kolejnych listach Szirin nie jest określona samym imieniem, ale jako wielbicielka prozy mieszkająca w Iranie, irańska przyjaciółka pisarki, Szirin mieszkająca w Teheranie lub przyjaciółka, będąca wytrawną czytelniczką. To naprawdę niepotrzebne i zbiór zyskałby na konkretnych redakcyjnych cięciach.

W „Czytaj niebezpiecznie” Nafisi przywołuje książki o totalitaryzmie, rasizmie czy patriarchacie, natomiast nie daje przykładów pozytywnych. Obraz tego, jak powinny wyglądać dialog ponad granicami i międzynarodowa współpraca, wyłania się tylko z idealistycznych przemyśleń pisarki i jej ojca. Dlatego ciekawie zestawić lekturę esejów Nafisi z wydaną niedawno „Koncertiną” Andrzeja Muszyńskiego z grafikami i wierszami Sarwat Matuk, syryjskiej artystki. To opowieść o przyjaźni, którą pisarz nawiązał z poznanym przy granicy z Białorusią rodzeństwem – Sarwat i Talalem. Muszyński porównuje swoje wyobrażenia o Syrii i obserwacje z podróży po krajach Bliskiego Wschodu ze wspomnieniami nowych znajomych. Co najważniejsze, autor nie odbiera przyjezdnym głosu – pisze o własnych doświadczeniach, a nie o tym, jak ich widzi. Wprowadzone są fragmenty rozmów z rodzeństwem, a Sarwat wypowiada się tu za pomocą własnej sztuki. Po jednej z konwersacji z Talalem Muszyński pisze o nowych znajomych: „pozwalają zabrać się w rozmowie dalej niż niejedni swojacy” (s.101). Właśnie ta możliwość podążenia w dyskusji poza bezpieczne granice jest tym, co Nafisi opisuje jako „wywrotową siłę literatury na burzliwe czasy”. Oba tytuły wytyczają kierunek, w którym warto zmierzać w międzykulturowych spotkaniach.

LITERATURA:

Muszyński A.: „Koncertina”. Ilustracje i wiersze: S. Matuk. Warszawa 2023.
Azar Nafisi: „Czytaj niebezpiecznie. Wywrotowa siła literatury na burzliwe czasy”. Przeł. Dawid Czech. Wydawnictwo Karakter. Kraków 2023.