ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

1 marca 5 (485) / 2024

Katarzyna Nandzik,

WIERSZE

A A A
[dom rodzinny]

w mieszkaniu są stare potoki

w przeręblach widać oczy i zęby

przeźrocza płoszą resztki pamięci

a w zimnej sieni truchleją kapcie



nie przejdę obok ciepłego chleba

żadna obca dłoń go nie upiecze 

swój kawałeczek ze sobą wzięłaś

okruszki pod stołem jedzą dzieci



***

wzięłam z matki słowo o jedno za dużo

nie przedostanę się niedopowiedziana



twoja myśl inna niż moja 

uczę się ciebie zadając ci rany 



***

wyrosłam na szpilki sukienkę i szminkę

wyrosłam z matki o niepomalowanych oczach



w lustrze ścieram zmarszczki gadzie języki

wychodzi ze mnie nieczyste