
WIERSZE
A
A
A
miesiąc przed pierwszą komunią zbierałem naklejki ze świętymi
musiałem
nie dało się nimi rzucać niczym pokemonami z paczki LAY’S o gramaturze 30 gramów
zawsze zmiętolonymi na proch przez innych Ketchumów
dało się je wklejać do zeszytu od religii z niebieskim jezusem od faustyny
nuda panie boże
na daremno
pod kapliczką z matką świętą zamkniętą za szkłem w czas majowy
na dożywocie zamkniętą
jasno zasady były wyznaczone
1. babki w chustach chwalą łąki umajone chwal i ty bo piekło
2. bez naklejek piekło
3. bez naklejek brak komunii i piekło
4. babki się cieszą gdy jesteś i nie piekło
5. babki plują jak cię nie ma i piekło
6. babki donoszą proboszczowi jak cię nie ma i piekło
7. nie pamiętam
8. nie słuchałem
9. za brak pamięci piekło
10. piekło powiadam
pod kapliczką zostały same chusty zaczepione o gałęzie
piekło gwarantowane
DZIEŃ PRZED
PALETTE
pięćdziesiąt procent może bawełny po kimś nieznanym nawet matce
aktualnie fancy
wtedy bieda aż piszczy ostatnia zabijana kura na rosół
gnój bez spowiedzi połknął suchy opłatek
ja obok niego zastanawiałem się czy trafi do piekła połykając sprasowanego syna bożego
albo jego palec
ciężko z perspektywy czasu stwierdzić dokładnie
powinien mieć w tyłku widły od gnoju a nie boga w buzi
gnój
„podaruje tobie panie mój…”
gnój gnój gnój i z duchem twój
z tego wszystkiego nie pamiętam górala
mitycznych złotówek
tylko bąbelki czerwonej oranżady helena
i
ojciec zbudował huśtawkę dla mnie okład na limo
prezent siły rąk majowy
oby nie trafił do piekła
huśt
nogi haczą o ziemię
huśt w przód
huśt w tył
huśt póki nie ma na to czasu
huśt póki jest co jest
DZIEŃ PO
by nie być sam na sam
wyciągaliśmy pościel z całej chałupy
stawialiśmy fundamenty z kupra gęsiego
okrywaliśmy dach nigdy niepranym kocem po prapracioci
(mogliśmy tego nie robić bo przez niego były smarki)
po budowie trzeba zjeść BeBe wygniecione jej czarnoziemnymi paznokciami
dawać wolność kozom z lewej dziurki
(do prawej nie miałem serca)
fajnie było
dom był
szkoda że miała fioletowe nogi
żebra też chyba
chyba od jazdy na rowerze
chyba tak mówiła
nigdy nie kłamała
tylko roweru na komunię nie dostała
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |
![]() |
![]() |