KURS ROZWAŻNEGO PICIA (DAVID NUTT: 'PIĆ CZY NIE PIĆ')
A
A
A
Nie jest tajemnicą, że alkohol towarzyszy człowiekowi od wieków, a swą szczególną pozycję ugruntował już w momencie powstania pierwszych cywilizacji. Nasi przodkowie uwzględniali go w swoich zwyczajach żywieniowych i obrzędach religijnych. Na wiele sposobów wykorzystywali różne jego właściwości, zwłaszcza odurzające i lecznicze. Za sprawą szerokiego spektrum oddziaływania alkohol szybko się upowszechnił, jednocześnie stając się częścią dziedzictwa wielu kultur. Jednakże jego obecność nie zawsze owocuje pozytywnymi skutkami; nadmierne spożycie często zaburza prawidłowe funkcjonowanie ludzkiego organizmu i stwarza zagrożenie dla porządku społecznego.
Wspomniana dwoistość alkoholu sprawia, że często rozważamy: sięgać po napoje alkoholowe czy ich unikać? Aby ułatwić nam podjęcie decyzji, David Nutt oddaje w nasze ręce książę „Pić czy nie pić? Co nauka mówi o wpływie alkoholu na zdrowie”. Brytyjski lekarz dostarcza w niej rzetelnych informacji na temat ingerencji alkoholu w zdrowie człowieka, za cel stawiając sobie unaocznienie zarówno możliwych korzyści, jak i licznych zagrożeń wynikających z konsumpcji używki. Wyposażeni w tę wiedzę winniśmy według Nutta „dokonywać bardziej świadomych i rozsądnych wyborów dotyczących alkoholu” (s. 20). Czy argumentacja psychofarmakologa jest wystarczająco przekonująca?
Z pewnością na jej korzyść przemawia kompleksowość analizy omawianego problemu. Autor książki nie ogranicza się bowiem do jednej perspektywy oglądu. Wykorzystuje wiedzę z zakresu medycyny, psychologii, filozofii i historii, aby przyjrzeć się skomplikowanym biochemicznym procesom mającym miejsce w ciele, a zwłaszcza w mózgu człowieka. Co więcej, w niezwykle przystępny i klarowny sposób objaśnia zmiany spowodowane przez nadmierne spożycie alkoholu, które zachodzą w układach neuroprzekaźników i neuromodulatorów, odgrywających kluczową rolę w funkcjonowaniu świadomości. Nutt wspomina między innymi o poczuciu rozluźnienia, poprawie nastroju czy nagłym przypływie energii, jednakże szczególną uwagę zwraca na niezdolność do racjonalnej oceny sytuacji i obniżony poziom lęku, będących powodem niebezpiecznych i „głupich” zachowań. Spojrzenie brytyjskiego lekarza okazuje się niezwykle cenne, gdyż pokazuje, że „uzależnienie od alkoholu jest chorobą mózgu, a nie przejawem braku siły woli” (s. 96), co uwalnia alkoholizm od piętna moralnej słabości i pozwala traktować go jako poważny problem zdrowotny.
Wiele do myślenia daje także fakt, że „picie stanowi jedną z pięciu najczęstszych przyczyn zgonów i niepełnej sprawności w niemal wszystkich krajach europejskich” (s. 59). Przywołana przez autora książki statystka pokazuje, jak poważnym problemem zarówno dla społeczeństwa, jak i dla człowieka jest nadużywanie alkoholu. Konsekwencje uzależnienia obejmują nie tylko bezpośrednie zagrożenia dla zdrowia, do których należą między innymi różnorakie uszkodzenia wątroby, zaburzenia płodności czy podwyższone ryzyko rozwoju chorób układu sercowo-naczyniowego i nowotworów, ale także liczne problemy społeczne, choćby przemoc i wypadki drogowe. Ostatniemu z wymienionych skutków uzależnienia psychofarmakolog poświęca wiele uwagi. Podkreśla, że dopuszczalny limit stężenia alkoholu we krwi dla brytyjskich kierowców – wynoszący 0,8 promila – jest wyższy niż w wielu innych krajach europejskich. Według Nutta takie regulacje prawne mogą doprowadzić do zwiększenia liczby wypadków drogowych, ponieważ spożywany w nadmiarze alkohol zaburza zdolność koncentracji, koordynację i czas reakcji. Powinniśmy zatem z nieco większym uznaniem myśleć o ustanowionym w Polsce progu dopuszczalnej ilości alkoholu we krwi, który niewątpliwie przyczynia się do poprawy bezpieczeństwa na drogach.
Nutt deklaruje, że „chce, abyśmy wynosili z picia możliwie najwięcej korzyści, a jednocześnie doznawali możliwie najmniej szkód” (s. 219). Pomoc w tym zakresie ma nieść rzetelnie przedstawiona przez lekarza teoria z zakresu nauk medycznych i psychologicznych, ale nie tylko. Psychofarmakolog w swojej książce umieścił bowiem rozdziały, mające charakter „testowy”. Dzięki ich lekturze czytelnicy i czytelniczki mogą ocenić, czy ich konsumpcja alkoholu nosi znamiona uzależnienia. Co więcej, „Pić czy nie pić” zawiera też instrukcje dotyczące prowadzenia dziennika alkoholowego. Moim zdaniem jest to świetna inicjatywa, gdyż w pewnym sensie wymusza na odbiorcy i odbiorczyni namysł nad własnymi nawykami. Przyjrzenie się podejmowanym dotąd decyzjom w sprawie spożycia alkoholu może okazać się kluczowym krokiem w poprawie jakości życia.
Uważam jednak, że najistotniejszą kwestią poruszaną w książce Nutta jest zagadnienie „kryzysu alkoholowego”. Naukowiec twierdzi, że „żyjemy w środowisku alkoholikogennym” (s. 257), a „nasze społeczeństwo w ogromnym stopniu znormalizowało ekstremalny hedonizm” (s. 287). Jego argumentacji nie można zarzucić przesady, a postawione diagnozy mają zastosowanie nie tylko w brytyjskich, ale i w naszych, polskich, realiach. Wystarczy, idąc po śladach Nutta, przyjrzeć się ogromnym sklepowym półkom z napojami alkoholowymi, których butelki kuszą kolorowymi etykietami i chwytliwymi hasłami. Albo przechodząc dużymi ulicami miast, zauważyć wcale niemałą liczbę barów i pubów, obleganych w każdy weekend przez rzesze ludzi w celach towarzyskich (i nie tylko).
„Pić czy nie pić” to ważna lektura dla każdego, kto chce lepiej zrozumieć wpływ alkoholu na życie i zdrowie człowieka. Jej niewątpliwą zaletą jest postawa autora, który uświadamia i przestrzega przed negatywnymi skutkami nadmiernej konsumpcji używki, ale nie zakazuje korzystania z niej. Należy jednak pamiętać, że tylko postępując rozważnie i unikając zagrożeń wynikających z upijania się, nie narażamy siebie i innych na szwank.
Wspomniana dwoistość alkoholu sprawia, że często rozważamy: sięgać po napoje alkoholowe czy ich unikać? Aby ułatwić nam podjęcie decyzji, David Nutt oddaje w nasze ręce książę „Pić czy nie pić? Co nauka mówi o wpływie alkoholu na zdrowie”. Brytyjski lekarz dostarcza w niej rzetelnych informacji na temat ingerencji alkoholu w zdrowie człowieka, za cel stawiając sobie unaocznienie zarówno możliwych korzyści, jak i licznych zagrożeń wynikających z konsumpcji używki. Wyposażeni w tę wiedzę winniśmy według Nutta „dokonywać bardziej świadomych i rozsądnych wyborów dotyczących alkoholu” (s. 20). Czy argumentacja psychofarmakologa jest wystarczająco przekonująca?
Z pewnością na jej korzyść przemawia kompleksowość analizy omawianego problemu. Autor książki nie ogranicza się bowiem do jednej perspektywy oglądu. Wykorzystuje wiedzę z zakresu medycyny, psychologii, filozofii i historii, aby przyjrzeć się skomplikowanym biochemicznym procesom mającym miejsce w ciele, a zwłaszcza w mózgu człowieka. Co więcej, w niezwykle przystępny i klarowny sposób objaśnia zmiany spowodowane przez nadmierne spożycie alkoholu, które zachodzą w układach neuroprzekaźników i neuromodulatorów, odgrywających kluczową rolę w funkcjonowaniu świadomości. Nutt wspomina między innymi o poczuciu rozluźnienia, poprawie nastroju czy nagłym przypływie energii, jednakże szczególną uwagę zwraca na niezdolność do racjonalnej oceny sytuacji i obniżony poziom lęku, będących powodem niebezpiecznych i „głupich” zachowań. Spojrzenie brytyjskiego lekarza okazuje się niezwykle cenne, gdyż pokazuje, że „uzależnienie od alkoholu jest chorobą mózgu, a nie przejawem braku siły woli” (s. 96), co uwalnia alkoholizm od piętna moralnej słabości i pozwala traktować go jako poważny problem zdrowotny.
Wiele do myślenia daje także fakt, że „picie stanowi jedną z pięciu najczęstszych przyczyn zgonów i niepełnej sprawności w niemal wszystkich krajach europejskich” (s. 59). Przywołana przez autora książki statystka pokazuje, jak poważnym problemem zarówno dla społeczeństwa, jak i dla człowieka jest nadużywanie alkoholu. Konsekwencje uzależnienia obejmują nie tylko bezpośrednie zagrożenia dla zdrowia, do których należą między innymi różnorakie uszkodzenia wątroby, zaburzenia płodności czy podwyższone ryzyko rozwoju chorób układu sercowo-naczyniowego i nowotworów, ale także liczne problemy społeczne, choćby przemoc i wypadki drogowe. Ostatniemu z wymienionych skutków uzależnienia psychofarmakolog poświęca wiele uwagi. Podkreśla, że dopuszczalny limit stężenia alkoholu we krwi dla brytyjskich kierowców – wynoszący 0,8 promila – jest wyższy niż w wielu innych krajach europejskich. Według Nutta takie regulacje prawne mogą doprowadzić do zwiększenia liczby wypadków drogowych, ponieważ spożywany w nadmiarze alkohol zaburza zdolność koncentracji, koordynację i czas reakcji. Powinniśmy zatem z nieco większym uznaniem myśleć o ustanowionym w Polsce progu dopuszczalnej ilości alkoholu we krwi, który niewątpliwie przyczynia się do poprawy bezpieczeństwa na drogach.
Nutt deklaruje, że „chce, abyśmy wynosili z picia możliwie najwięcej korzyści, a jednocześnie doznawali możliwie najmniej szkód” (s. 219). Pomoc w tym zakresie ma nieść rzetelnie przedstawiona przez lekarza teoria z zakresu nauk medycznych i psychologicznych, ale nie tylko. Psychofarmakolog w swojej książce umieścił bowiem rozdziały, mające charakter „testowy”. Dzięki ich lekturze czytelnicy i czytelniczki mogą ocenić, czy ich konsumpcja alkoholu nosi znamiona uzależnienia. Co więcej, „Pić czy nie pić” zawiera też instrukcje dotyczące prowadzenia dziennika alkoholowego. Moim zdaniem jest to świetna inicjatywa, gdyż w pewnym sensie wymusza na odbiorcy i odbiorczyni namysł nad własnymi nawykami. Przyjrzenie się podejmowanym dotąd decyzjom w sprawie spożycia alkoholu może okazać się kluczowym krokiem w poprawie jakości życia.
Uważam jednak, że najistotniejszą kwestią poruszaną w książce Nutta jest zagadnienie „kryzysu alkoholowego”. Naukowiec twierdzi, że „żyjemy w środowisku alkoholikogennym” (s. 257), a „nasze społeczeństwo w ogromnym stopniu znormalizowało ekstremalny hedonizm” (s. 287). Jego argumentacji nie można zarzucić przesady, a postawione diagnozy mają zastosowanie nie tylko w brytyjskich, ale i w naszych, polskich, realiach. Wystarczy, idąc po śladach Nutta, przyjrzeć się ogromnym sklepowym półkom z napojami alkoholowymi, których butelki kuszą kolorowymi etykietami i chwytliwymi hasłami. Albo przechodząc dużymi ulicami miast, zauważyć wcale niemałą liczbę barów i pubów, obleganych w każdy weekend przez rzesze ludzi w celach towarzyskich (i nie tylko).
„Pić czy nie pić” to ważna lektura dla każdego, kto chce lepiej zrozumieć wpływ alkoholu na życie i zdrowie człowieka. Jej niewątpliwą zaletą jest postawa autora, który uświadamia i przestrzega przed negatywnymi skutkami nadmiernej konsumpcji używki, ale nie zakazuje korzystania z niej. Należy jednak pamiętać, że tylko postępując rozważnie i unikając zagrożeń wynikających z upijania się, nie narażamy siebie i innych na szwank.
David Nutt: „Pić czy nie pić? Co nauka mówi o wpływie alkoholu na zdrowie”. Przeł. Maciej Lorenc. Wydawnictwo Krytyki Politycznej. Warszawa 2024.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |