BÓG NA KOZETCE? (CARL GUSTAV JUNG: 'ODPOWIEDŹ HIOBOWI')
A
A
A
Carl Gustav Jung to myśliciel bardzo płodny i oryginalny, ale również kontrowersyjny. Jego koncepcja ma wielu entuzjastów i wielu krytyków, trudno natomiast przejść obok niej obojętnie. Ze względu na objętość dzieł i innowacyjność w rozumieniu psychiki, często ludzie mylnie interpretują jego wizję, widząc w nim nie psychologa, a ezoteryka i guru, na co w Polsce mają też wpływ tendencyjne, autorskie zbiory pierwszych tłumaczeń (zob. Pajor 2004: 7-8). Niedawno wydany w sygnowanej nazwiskiem Olgi Tokarczuk serii Inne Konstelacje esej „Odpowiedź Hiobowi” należy do najbardziej kontrowersyjnych, a jednocześnie źle zrozumianych tekstów Junga. Autor podejmuje w nim bowiem własną hermeneutykę historii Hioba.
Psychoterapia Boga? – o treści eseju
Osoby niezaznajomione z myślą Junga mogą się dziwić, dlaczego psycholog podjął się analizy tematu, który powinien interesować teologów i duchownych. Ci, którzy jednak znają podstawy myśli Szwajcara, wiedzą, że w jego metodzie badania psyche jest to jak najbardziej naturalne. W dużym skrócie: Jung ukuł ważne dla niego termin nieświadomości zbiorowej, analizując właśnie dawne wierzenia. Zobaczył wtedy, że ludzie niemający ze sobą kontaktu potrafią wytwarzać podobne fantazje i zamieniać je potem w opowieści i mity. Fantazje te następnie zaobserwował w marzeniach sennych ludzi współczesnych i zauważył ich wpływ na rozwój psychologiczny człowieka. W taki sposób powstała właśnie koncepcja archetypów (zob. Samuels, Shorter, Plaut 1994: 41-44). Stąd też tematem „Odpowiedź Hiobowi” jest właściwie analiza psychologiczna wpływu na rozwój człowieka mitologii chrześcijańskiej. Punkt wyjścia to Księga Hioba, natomiast w dalszej części eseju autor korzysta ze wcześniejszych i późniejszych fragmentów Biblii, a także odwołuje się do tekstów gnostyckich i apokryficznych oraz ówczesnych postanowień papieża. Jung stara się w jak najbardziej drobiazgowy sposób zrozumieć to, co wydarzyło się w historii Hioba, jaki miało wpływ na dalszy rozwój mitologii oraz jak może oddziaływać na psychikę ludzką. Tematami nadrzędnymi stają się pytanie o zasadność istnienia zła na świecie oraz kwestia reinterpretacji niektórych wątków, aby poprzez ich nowe rozumienie człowiek mógł rozwijać się wewnętrznie.
Olga Tokarczuk w posłowiu do obecnego wydania pisze: „Jung posadził na swojej kozetce Boga i Hioba” (Tokarczuk 2024: 168), co w zasadzie nie jest prawdą. Pomysłodawczyni serii mimo tak radykalnego stwierdzenia na szczęście w dalszej części swojego tekstu pokazuje jednak, że zupełnie nie w tym rzecz. Bóg bowiem jest rozumiany jako archetyp działający w psychice, ale nie jako postać metafizyczna, co zostaje skwitowane stwierdzeniem: „Dlatego w analizie tego »przypadku« Jung konsekwentnie używa określenia »obraz Boga«” (tamże, s. 175). Pisarka w posłowiu uchyla rąbka tajemnicy dotyczącej metodologii pracy Junga z tekstami mitologicznymi.
Moim zdaniem jest tego zdecydowanie za mało, a ponadto źle wygląda tłumaczenie metodologii pracy już po samym tekście. Jung bowiem, pisząc ten esej ,nie wgłębiał się w omawianie swojej koncepcji, lecz tworzył zdecydowanie do osób posiadających już rozeznanie w tej sprawie. Co jakiś czas pojawiają się odwołania do nieświadomości, archetypów, Jaźni czy indywiduacji, ale bez większych wyjaśnień. Laik nie jest w stanie pojąc tego samodzielnie, stąd też wypadłoby zrobić jakiś w wstęp, co też na przykład uczynił w 1995 roku w pierwszym, tłumaczonym przez siebie wydaniu Jerzy Prokopiuk. Można byłoby jego tekst wykorzystać do wstępu albo poprosić o napisanie czegoś podobnego jakiegoś znawcę psychologii analitycznej. Tym bardziej, że obecne wykorzystane tłumaczenie Roberta Reszkego było oryginalnie obudowane innymi artykułami Junga, gdyż wchodziło w skład siódmego tomu Dzieł Junga, pt. „Psychologia religii zachodu i wschodu”. W izolacji natomiast dla kogoś wchodzącego w myśl Szwajcara to esej zdecydowanie niezrozumiały. Stąd też dla mnie bardzo kuriozalne jest to, że podczas rozmowy o książce Tokarczuk stwierdziła, że esej ten poleca przeczytać na początku przygody z Jungiem (zob. „O »Odpowiedzi Hiobowi«…”).
Osobiście nawet z opracowaniem „Odpowiedź Hiobowi” zostawiłbym czytelnikom i czytelniczkom na zdecydowanie późniejszą lekturę. Wcześniej polecałbym takie wprowadzenia jak: „Psychologia C.G. Junga” Jolande Jacobi, „Mapa duszy” Murraya Steina czy też recenzowaną przeze mnie publikację Gary’ego Bobroffa „Carl Gustav Jung w pigułce”. Z samych tekstów Junga warto natomiast sięgnąć po książkę „Człowiek i jego symbole” (napisaną ze współpracownikami), „O rozwoju osobowości” i wykłady „Podstawy psychologii analitycznej” zawarte w książce „Życie symboliczne”.
Czy to faktycznie jeszcze psychologia? – trochę o kontrowersjach
Według psychiatry Anthony’ego Storra Szwajcar w trakcie pisania eseju, rzekł: „To, co teraz piszę (…) to czysta trucizna. Jestem to jednak winny moim ludziom” (Storr 2009: 138). Wyrażenie „winny moim ludziom” zostało zinterpretowane jako powiedzenie typowe dla guru, a nie psychiatry. Według mnie jednak bardziej chodziło o ludzi, którzy znali wciąż źle rozumianą psychologię analityczną. Co do trucizny, to trudno nie zgodzić się z autorem, ponieważ książka wywołała ogromne oburzenie. Jungowi zarzucano, że w „Odpowiedzi Hiobowi” przekroczył swoje kompetencje i przestał być psychologiem. Mocno krytykowali go Martin Buber i Ludwik Marcuse, mówiąc, że to dzieło na wskroś gnostyckie. Również teologowie nie pozostawali dłużni, np. o. Victor White i Oskar Pfister (zob. Prokopiuk 2008: 273). Ten pierwszy był przyjacielem autora i propagatorem jego koncepcji w teologii chrześcijańskiej, jednak publikacja „Odpowiedzi Hiobowi” oziębiła tę relację, co zostało bardzo szczegółowo opisane w biografii Junga pióra Deirdre Bair (zob. Bair 2009: 430-433). Byli też teologowie, którzy popierali tekst Junga, z większych nazwisk np. Paul Tillich. „Ludzie Junga”, tacy jak Henri Frédéric Ellenberger czy Erich Neuman, rozumieli jego stanowisko i esej (zob. Prokopiuk 2018: 273-274).
Prokopiuk twierdził od zawsze w swoich artykułach, że tekst ten, jak i cała działalność Szwajcara, przesiąknięty jest gnozą, a jego autor jest gnostykiem XX wieku (zob. tamże, s. 274, 82-134). Tomasz Stawiszyński początkowo bronił Junga przed tego typu zarzutami, lecz obecnie w swoich podcastach (zob. „#114…”; „#143…”) skłania się ku opinii Prokopiuka. Wydaje mi się, że dochodzi w tym kontekście do wymieszania prywatnych poglądów duchowo-filozoficznych Szwajcara z jego pracą naukową. W jego autobiografii „Wspomnienia, sny, myśli”, „Czerwonej księdze” oraz w wywiadach zawartych w „Rozmowach, wywiadach, spotkaniach” przebija się jego osobiste podejście do Boga i duchowości, lecz w pracach naukowych w Dziełach (w tym również w „Odpowiedzi Hiobowi) trzyma naukową rezerwę i stosuje w pełni swoją metodologię badań psychologicznych. Stąd też zgadzam się ze stwierdzeniem Bobroffae „W »Odpowiedzi Hiobowi« Jung nie mówi metafizycznie, ale psychologicznie. Pokazuje nam coś o naturze naszych obrazów boskości i o nas samych. Przygląda się biblijnemu wzorcowi, w którym postacie ludzkie są bohaterami moralnej historii” (Bobroff 2021: 191).
Czy wznowienie ma sens?
Pozostaje pytanie, czy w ogóle wznowienie „Odpowiedzi Hiobowi” ma sens. Po pierwsze i najprostsze, Tokarczuk jako pomysłodawczyni serii Inne Konstelacje Olgi Tokarczuk uznała tę książkę za intrygującą, lecz niedocenioną, a to właśnie tego typu publikacje miały znaleźć się w serii. Trudno się z noblistką w tym temacie nie zgodzić, tym bardziej, że podobno Maria Janion uznawała ten esej za jeden z najważniejszych humanistycznych tekstów kultury (zob. Tokarczuk 2024: 173). Po drugie, wydaje mi się, że dzisiaj „Odpowiedź Hiobowi” nie jest już tak kontrowersyjna, ponieważ wielu ludzi otwiera się na nowy sposób rozumienia siebie, pozbawiony religijnych naleciałości. Problemem jednak może być zrozumienie tekstu bez wcześniejszego zetknięcia się z koncepcją Junga. Wielka szkoda, że zabrakło wstępu albo chociażby jakieś drobnej adnotacji zalecającej wcześniejsze lektury. Jeśli jednak wcześniej się przygotujemy, możemy zaczerpnąć bardzo dużą dawkę wiedzy o procesach, które rządzących naszą psychiką.
LITERATURA:
„#114 Sierpniowe rekomendacje lekturowe cześć 2. Pogranicza metafizyki: »Odpowiedź Hiobowi« C.G. Junga”. https://www.youtube.com/watch?v=CJlxkFTkYyg.
„#143 Bóg, gnoza i tragizm życia. Rozmowa z Jerzym Sosnowskim”. https://www.youtube.com/watch?v=IdB0IICw048.
Bair D.: „Jung. Biografia” Przeł. R. Reszke. Warszawa 2009.
Bobroff: „Carl Gustav Jung w pigułce”. Przeł. M. Guzowska. Warszawa 2021.
„O »Odpowiedzi Hiobowi« C.G. Junga rozmawia Olga Tokarczuk, Leszek Kolankiewicz i Tomasz Stawiszyński”. https://www.youtube.com/live/KkuhrKViZKM?si=O_-Sfz04-TXftufo.
Pajor K.: „Psychologia archetypów Junga”. Warszawa 2004
Prokopiuk J.: „Mój Jung”. Katowice 2018.
Samuels A., Shorter B., Plaut F.: „Krytyczny słownik analizy jungowskiej”. Przeł. W. Bobecki, L. Zielińska. Wrocław 1994.
Storr A.: „Kolosy na glinianych nogach. Studium o guru”. Przeł. J. Pokopiuk, L. Kolankiewicz. Warszawa 2009.
Tokarczuk O.: „Posłowie”. W: C.G. Jung: „Odpowiedź Hiobowi”. Przeł. R. Reszke. Warszawa 2024.
Psychoterapia Boga? – o treści eseju
Osoby niezaznajomione z myślą Junga mogą się dziwić, dlaczego psycholog podjął się analizy tematu, który powinien interesować teologów i duchownych. Ci, którzy jednak znają podstawy myśli Szwajcara, wiedzą, że w jego metodzie badania psyche jest to jak najbardziej naturalne. W dużym skrócie: Jung ukuł ważne dla niego termin nieświadomości zbiorowej, analizując właśnie dawne wierzenia. Zobaczył wtedy, że ludzie niemający ze sobą kontaktu potrafią wytwarzać podobne fantazje i zamieniać je potem w opowieści i mity. Fantazje te następnie zaobserwował w marzeniach sennych ludzi współczesnych i zauważył ich wpływ na rozwój psychologiczny człowieka. W taki sposób powstała właśnie koncepcja archetypów (zob. Samuels, Shorter, Plaut 1994: 41-44). Stąd też tematem „Odpowiedź Hiobowi” jest właściwie analiza psychologiczna wpływu na rozwój człowieka mitologii chrześcijańskiej. Punkt wyjścia to Księga Hioba, natomiast w dalszej części eseju autor korzysta ze wcześniejszych i późniejszych fragmentów Biblii, a także odwołuje się do tekstów gnostyckich i apokryficznych oraz ówczesnych postanowień papieża. Jung stara się w jak najbardziej drobiazgowy sposób zrozumieć to, co wydarzyło się w historii Hioba, jaki miało wpływ na dalszy rozwój mitologii oraz jak może oddziaływać na psychikę ludzką. Tematami nadrzędnymi stają się pytanie o zasadność istnienia zła na świecie oraz kwestia reinterpretacji niektórych wątków, aby poprzez ich nowe rozumienie człowiek mógł rozwijać się wewnętrznie.
Olga Tokarczuk w posłowiu do obecnego wydania pisze: „Jung posadził na swojej kozetce Boga i Hioba” (Tokarczuk 2024: 168), co w zasadzie nie jest prawdą. Pomysłodawczyni serii mimo tak radykalnego stwierdzenia na szczęście w dalszej części swojego tekstu pokazuje jednak, że zupełnie nie w tym rzecz. Bóg bowiem jest rozumiany jako archetyp działający w psychice, ale nie jako postać metafizyczna, co zostaje skwitowane stwierdzeniem: „Dlatego w analizie tego »przypadku« Jung konsekwentnie używa określenia »obraz Boga«” (tamże, s. 175). Pisarka w posłowiu uchyla rąbka tajemnicy dotyczącej metodologii pracy Junga z tekstami mitologicznymi.
Moim zdaniem jest tego zdecydowanie za mało, a ponadto źle wygląda tłumaczenie metodologii pracy już po samym tekście. Jung bowiem, pisząc ten esej ,nie wgłębiał się w omawianie swojej koncepcji, lecz tworzył zdecydowanie do osób posiadających już rozeznanie w tej sprawie. Co jakiś czas pojawiają się odwołania do nieświadomości, archetypów, Jaźni czy indywiduacji, ale bez większych wyjaśnień. Laik nie jest w stanie pojąc tego samodzielnie, stąd też wypadłoby zrobić jakiś w wstęp, co też na przykład uczynił w 1995 roku w pierwszym, tłumaczonym przez siebie wydaniu Jerzy Prokopiuk. Można byłoby jego tekst wykorzystać do wstępu albo poprosić o napisanie czegoś podobnego jakiegoś znawcę psychologii analitycznej. Tym bardziej, że obecne wykorzystane tłumaczenie Roberta Reszkego było oryginalnie obudowane innymi artykułami Junga, gdyż wchodziło w skład siódmego tomu Dzieł Junga, pt. „Psychologia religii zachodu i wschodu”. W izolacji natomiast dla kogoś wchodzącego w myśl Szwajcara to esej zdecydowanie niezrozumiały. Stąd też dla mnie bardzo kuriozalne jest to, że podczas rozmowy o książce Tokarczuk stwierdziła, że esej ten poleca przeczytać na początku przygody z Jungiem (zob. „O »Odpowiedzi Hiobowi«…”).
Osobiście nawet z opracowaniem „Odpowiedź Hiobowi” zostawiłbym czytelnikom i czytelniczkom na zdecydowanie późniejszą lekturę. Wcześniej polecałbym takie wprowadzenia jak: „Psychologia C.G. Junga” Jolande Jacobi, „Mapa duszy” Murraya Steina czy też recenzowaną przeze mnie publikację Gary’ego Bobroffa „Carl Gustav Jung w pigułce”. Z samych tekstów Junga warto natomiast sięgnąć po książkę „Człowiek i jego symbole” (napisaną ze współpracownikami), „O rozwoju osobowości” i wykłady „Podstawy psychologii analitycznej” zawarte w książce „Życie symboliczne”.
Czy to faktycznie jeszcze psychologia? – trochę o kontrowersjach
Według psychiatry Anthony’ego Storra Szwajcar w trakcie pisania eseju, rzekł: „To, co teraz piszę (…) to czysta trucizna. Jestem to jednak winny moim ludziom” (Storr 2009: 138). Wyrażenie „winny moim ludziom” zostało zinterpretowane jako powiedzenie typowe dla guru, a nie psychiatry. Według mnie jednak bardziej chodziło o ludzi, którzy znali wciąż źle rozumianą psychologię analityczną. Co do trucizny, to trudno nie zgodzić się z autorem, ponieważ książka wywołała ogromne oburzenie. Jungowi zarzucano, że w „Odpowiedzi Hiobowi” przekroczył swoje kompetencje i przestał być psychologiem. Mocno krytykowali go Martin Buber i Ludwik Marcuse, mówiąc, że to dzieło na wskroś gnostyckie. Również teologowie nie pozostawali dłużni, np. o. Victor White i Oskar Pfister (zob. Prokopiuk 2008: 273). Ten pierwszy był przyjacielem autora i propagatorem jego koncepcji w teologii chrześcijańskiej, jednak publikacja „Odpowiedzi Hiobowi” oziębiła tę relację, co zostało bardzo szczegółowo opisane w biografii Junga pióra Deirdre Bair (zob. Bair 2009: 430-433). Byli też teologowie, którzy popierali tekst Junga, z większych nazwisk np. Paul Tillich. „Ludzie Junga”, tacy jak Henri Frédéric Ellenberger czy Erich Neuman, rozumieli jego stanowisko i esej (zob. Prokopiuk 2018: 273-274).
Prokopiuk twierdził od zawsze w swoich artykułach, że tekst ten, jak i cała działalność Szwajcara, przesiąknięty jest gnozą, a jego autor jest gnostykiem XX wieku (zob. tamże, s. 274, 82-134). Tomasz Stawiszyński początkowo bronił Junga przed tego typu zarzutami, lecz obecnie w swoich podcastach (zob. „#114…”; „#143…”) skłania się ku opinii Prokopiuka. Wydaje mi się, że dochodzi w tym kontekście do wymieszania prywatnych poglądów duchowo-filozoficznych Szwajcara z jego pracą naukową. W jego autobiografii „Wspomnienia, sny, myśli”, „Czerwonej księdze” oraz w wywiadach zawartych w „Rozmowach, wywiadach, spotkaniach” przebija się jego osobiste podejście do Boga i duchowości, lecz w pracach naukowych w Dziełach (w tym również w „Odpowiedzi Hiobowi) trzyma naukową rezerwę i stosuje w pełni swoją metodologię badań psychologicznych. Stąd też zgadzam się ze stwierdzeniem Bobroffae „W »Odpowiedzi Hiobowi« Jung nie mówi metafizycznie, ale psychologicznie. Pokazuje nam coś o naturze naszych obrazów boskości i o nas samych. Przygląda się biblijnemu wzorcowi, w którym postacie ludzkie są bohaterami moralnej historii” (Bobroff 2021: 191).
Czy wznowienie ma sens?
Pozostaje pytanie, czy w ogóle wznowienie „Odpowiedzi Hiobowi” ma sens. Po pierwsze i najprostsze, Tokarczuk jako pomysłodawczyni serii Inne Konstelacje Olgi Tokarczuk uznała tę książkę za intrygującą, lecz niedocenioną, a to właśnie tego typu publikacje miały znaleźć się w serii. Trudno się z noblistką w tym temacie nie zgodzić, tym bardziej, że podobno Maria Janion uznawała ten esej za jeden z najważniejszych humanistycznych tekstów kultury (zob. Tokarczuk 2024: 173). Po drugie, wydaje mi się, że dzisiaj „Odpowiedź Hiobowi” nie jest już tak kontrowersyjna, ponieważ wielu ludzi otwiera się na nowy sposób rozumienia siebie, pozbawiony religijnych naleciałości. Problemem jednak może być zrozumienie tekstu bez wcześniejszego zetknięcia się z koncepcją Junga. Wielka szkoda, że zabrakło wstępu albo chociażby jakieś drobnej adnotacji zalecającej wcześniejsze lektury. Jeśli jednak wcześniej się przygotujemy, możemy zaczerpnąć bardzo dużą dawkę wiedzy o procesach, które rządzących naszą psychiką.
LITERATURA:
„#114 Sierpniowe rekomendacje lekturowe cześć 2. Pogranicza metafizyki: »Odpowiedź Hiobowi« C.G. Junga”. https://www.youtube.com/watch?v=CJlxkFTkYyg.
„#143 Bóg, gnoza i tragizm życia. Rozmowa z Jerzym Sosnowskim”. https://www.youtube.com/watch?v=IdB0IICw048.
Bair D.: „Jung. Biografia” Przeł. R. Reszke. Warszawa 2009.
Bobroff: „Carl Gustav Jung w pigułce”. Przeł. M. Guzowska. Warszawa 2021.
„O »Odpowiedzi Hiobowi« C.G. Junga rozmawia Olga Tokarczuk, Leszek Kolankiewicz i Tomasz Stawiszyński”. https://www.youtube.com/live/KkuhrKViZKM?si=O_-Sfz04-TXftufo.
Pajor K.: „Psychologia archetypów Junga”. Warszawa 2004
Prokopiuk J.: „Mój Jung”. Katowice 2018.
Samuels A., Shorter B., Plaut F.: „Krytyczny słownik analizy jungowskiej”. Przeł. W. Bobecki, L. Zielińska. Wrocław 1994.
Storr A.: „Kolosy na glinianych nogach. Studium o guru”. Przeł. J. Pokopiuk, L. Kolankiewicz. Warszawa 2009.
Tokarczuk O.: „Posłowie”. W: C.G. Jung: „Odpowiedź Hiobowi”. Przeł. R. Reszke. Warszawa 2024.
Carl Gustav Jung: „Odpowiedź Hiobowi”. Przeł. Robert Reszke. Wydawnictwo Literackie. Warszawa 2024 [seria: Inne Konstelacje Olgi Tokarczuk].
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |