
ZAKLINOWANI ('TEKSTY Z UGARIT. TŁUMACZENIE I KOMENTARZ: TOM II. LEGENDY, TOM III. RYTUAŁY')
A
A
A
„Oto jesteś mędrszy od Danela, żadna tajemnica nie jest ukryta przed tobą” (Ez 28,3; tu i dalej cytaty z Biblii według Biblii Tysiąclecia, wyd. IV).
W niedawnej rozmowie z Piotrem Kieracińskim na łamach „Forum Akademickiego” prof. Mikołaj Sokołowski, przewodniczący Rady Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki (NPRH), zapowiada m.in.: „Widzimy, że moduł Uniwersalia, który zakładał tłumaczenia klasycznych tekstów humanistycznych w oparciu o badania, stał się generalnie programem wydawniczym, którego beneficjentami są wydawnictwa, a czasami tłumacze. Chcemy mu przywrócić badawczy charakter” (Sokołowski, Kieraciński 2024).
Recenzowane tomy „Tekstów z Ugarit”, przygotowane właśnie ze środków programu Uniwersalia, są bez wątpienia realizacją tego, do czego przewodniczący NPRH chce dążyć, i pokazują, że trzeba zmieniać nie tyle reguły, ile praktykę wyboru projektów. Jak się okazuje, także w ramach dotychczas obowiązujących ram programowych mogła bowiem powstać praca tłumaczeniowa o niezwykle istotnym walorze badawczym. Pamiętajmy jednak, że projekt rozpoczął się w 2017 roku, więc nie odzwierciedla aktualnych tendencji w NPRH. Zupełnie inną kwestią niż nacisk na aspekty badawcze jest natomiast zbalansowanie elementu badań i ich upowszechniania. Zwracałem uwagę już przy recenzji pierwszego tomu „Tekstów z Ugarit”, że trudno mi sobie wyobrazić czytelników, którzy potrzebowaliby toczonej w języku polskim dyskusji nad stopniem zachowania poszczególnych znaków klinowych czy przeglądu możliwych znaczeń słów ugaryckich w konkretnych tekstach – z przywołaniami słownictwa w kilku językach semickich – w każdym przypadku.
Bez wątpienia teksty z Ugarit zasługiwały na udostępnienie w języku polskim, bez cienia wątpliwości przekład musiał też być opatrzony w obszerny komentarz. Poziom jego szczegółowości jest już jednak kwestią mocno dyskusyjną. O ile przekłady w nieocenionej serii Antologia literatury mezopotamskiej mają zdecydowanie niedostateczny, wręcz szczątkowy komentarz, to poziom szczegółowości choćby w komentarzu do „Eposu o Gilgameszu” w przekładzie Antoniego Troniny (2017) wydaje się dobrze wyważony. Z obszarze moich zainteresowań mamy komentowane przekłady w serii Biblioteka antyczna, które w mojej ocenie nieraz obciążają niepotrzebnie sam tekst źródłowy, ale komentarz do tekstów z Ugarit wyprzedza je o trzy długości, jeśli idzie o detaliczność. De facto mamy do czynienia po prostu z edycją źródłową skierowaną do bardzo, ale to bardzo wąskiego grona specjalistów. Do tego, o ile jeszcze „Cykl o Ba’alu” czy legendy bohaterskie z tomu II mogą budzić zainteresowanie u niespecjalistów (którzy i tak nie będą mogli podążać w pełni za komentarzem językowym), to zawarte w tomie III teksty rytualne mogą po prostu w tej formie nie znaleźć żadnych czytelników. Być może badania te dobrze byłoby upublicznić także w języku angielskim – przewodniczący NPRH skądinąd postuluje właśnie umiędzynarodowienie programu – a czytelnikowi polskiemu zaoferować nieco lżejszą wersję tekstu?
Byłoby bowiem szkoda, gdyby kształt komentarza odwrócił uwagę od samych tekstów, zwłaszcza tych z tomu II, gdzie wydano, przełożono i skomentowano dwa mity bohaterskie (przez wydawców określone jako „legendy”) o konwencjonalnych tytułach „Legenda o Danilu i Aqhacie” oaz „Legenda o Kircie”. Osią obu są kwestie egzystencjalne – śmierć, strata bliskich, gniew bogów, wina i kara. Można uznać je za narracyjną literaturę mądrościową. Dla naszego kręgu kulturowego istotne jest to, że Danilu (oddany jako Denel – ale współczesne wokalizacje spółgłoskowych pism semickich to kwestia wtórna) pojawia się w starotestamentowej Księdze Ezechiela łącznie trzy razy, w tym dwa obok Noego i Hioba jako bohater sprawiedliwy: „Gdyby tam byli owi trzej mężowie: Noe, Denel i Hiob, to tylko oni, dzięki sprawiedliwości swej, ocaliliby życie swoje – wyrocznia Pana Boga” (Ez 14,14). Dawna egzegeza chciała widzieć tu proroka Daniela, ale po opublikowaniu tekstów z Ugarit nie możemy mieć wątpliwości, że chodzi o bohatera legend zachodniosemickich, które co prawda nie zostały do Biblii włączone, ale miały czytelników wśród hebrajskich skrybów. Księga Hioba musiała leżeć na sąsiedniej półce – a łączy ją z Legendą o Danilu wiele. Choćby to, że Hiob – na co wielu może nie zwróciło uwag – nie jest Izraelitą, ale sprawiedliwym mężem żyjącym w krainie Us (Hi 1,1). Jego postać została włączona jednak w poczet własnej tradycji hebrajskiej. Nie spotkało to Danilu, ale z Księgi Ezechiela widać, że był blisko.
W samych tekstach i w komentarzach do nich wiele jest miejsc wartych uwagi. Autorzy koncentrują się na szczegółowych kwestiach językowych, ale dla mnie szczególne znaczenie mają analogie narracyjne z innymi utworami z kręgu kultur starożytnego Bliskiego Wschodu.

Chciałbym zwrócić uwagę na dwa szczególnie ciekawe miejsca w publikowanych tekstach. To wybór autorski, bowiem intersujących szczegółów jest mnóstwo. W „Legendzie o Kircie” pojawia się wewnętrzny głos jednego z bohaterów, który pokazuje jego wewnętrzną motywację (zob. t. II, s. 383). Nie jest to głos żadnego boga czy innej instancji zewnętrznej. W antropologii antyku greckiego podkreśla się brak takich motywacji i niejaki automatyzm działań bohaterów powodowanych przez bogów (zob. Snell 2009: 36-37). To miejsce w ugaryckiej legendzie pokazuje jednak bardzo wczesne pojawienie się koncepcji wewnątrzsterownego bohatera.
Przykuł moją uwagę również rytuał ofiarniczy dla Ba’la, do którego załączono ‘psalm’ (określenie wydawców), to jest pieśń kultową, żywo przypominającą psalmy hebrajskie (zob. t. III, s. 140-141). Zabrakło mi natomiast przy analizie tekstów rytualnych komentarzy odnośnie do społeczno-performatywnego funkcjonowania tekstów. Wątpliwe, że kapłani odczytywali liturgie z tabliczek – czemu więc służyły – memoryzacji? Jak interpretować fakt, że pewien rytuał znaleziono w kilku kopiach w różnych miejscach w Ugarit (zob. t. III, s. 195)? Czy tabliczki z takim rytuałem (a jest to rytuał oczyszczenia) mogły mieć charakter apotropaiczny, tak jak papirusy z fragmentami modlitw i błogosławieństw chrześcijańskich w późnoantycznym Egipcie?
Względem tomu I w tekście komentarza w dwóch kolejnych tomach jest znacznie mniej powtórzeń, a odwołania do tekstów biblijnych unikają ahistorycznego literalizmu, co wytykałem przy okazji tomu z „Cyklem o Ba’alu”.
Z punktu widzenia czytelnika skrytykować należy niezrozumiałą decyzję autorską, by w komentarzu, przy odwołaniach do tekstów z Ugarit (a jest ich nawet po kilkanaście na stronę), nie odnosić się do tomów i stron własnego wydania, ale wyłącznie do numeracji wydania źródłowego KTU (Keilalphabetische Texte aus Ugarit). Czytelnik staje wobec tego zupełnie bezradny. Co prawda tom III (i tylko on) zawiera konkordancję KTU i numeracji tekstów w KUL-owskim wydaniu (t. III, s. 427), ale numeracja własna jest stosowane konsekwentnie tylko wobec odwołań do krótkich tekstów z samego tomu III. Najliczniejsze odwołania do „Cyklu o Ba’lu” są podawane wyłącznie wg KTU. Co więcej, nawet odwołania do komentarza nie są podawane według stron, ale w schemacie „szerzej (…) w komentarzu historyczno-kulturowym do KTU 1,19 III 40-41” (t. II, s. 62). Jedyne wyjaśnienie, jakie przychodzi mi do głowy, jest takie, że po składzie nie było już czasu na wprowadzenie numerów stron.
Nie mam żadnych kompetencji, by wdawać się w dyskusję nad kwestiami językowymi i tłumaczeniowymi, które stanowią gros komentarza. Jedna uwaga dotyczy jednak rozumienia ad sensum, nie ad litteram. Marcin Majewski dyskutuje termin nšrm, ostatecznie stosując termin „sokoły” (zob. t. II, s. 225). Jest to chybiony wybór, jako że sokoły niemal nigdy nie żywią się padliną (a w tekście wyraźnie chodzi o padlinożerców). W tym miejscu mogłyby pojawić się sępy bądź orły (obie propozycje są dyskutowane w komentarzu), ale także kania czarna (pospolita na Bliskim Wschodzie).
W kontekście bractw rytualnych i pijatyk marziḥu, które są traktowane przez autorów jako analogiczne do greckiego sympozjonu (np. t. II, s. 86), warto skonfrontować rozdział w książce Marka Węcowskiego o sympozjonie (zob. Węcowski 2011: 129-146), gdzie autor przekonująco wskazuje na odrębność greckiej tradycji picia wina.
Z drobnych błędów wypatrzonych przez „outsidera”:
Omawiane tu tomy „Tekstów z Ugarit” to bez wątpienia nie po prostu przekład, ale pełnowartościowa praca naukowa, której zasadniczym celem jest ustalenie prawidłowej postaci tekstu oraz poprawna interpretacja semantyczna. Najwięcej wyniesie z niej czytelnik ze znajomością języków semickich. Dla osób zainteresowanych Starym Testamentem książka zawiera wiele istotnego materiału, ale jest on rozproszony i nieprzystępny, stąd lepiej sięgnąć po prostu do komentarzy biblijnych. Badacze literatury starożytnej również zaczerpną z książki sporo, gdyż komentarz wiele miejsca poświęca formalnym aspektom tekstów poetyckich. Także badacze religii starożytnych znajdą coś dla siebie, choć – co warto podkreślić – nie są to książki o religii Ugarit – jako że przekład obejmuje tylko teksty zapisane alfabetycznym ugaryckim (jak również bilingwy), pomijając np. teksty akadyjskie pochodzące z Ugarit.
A przewodniczącemu Rady NPRH pozostawiamy z dylematem, ile ma być w programie badań, a ile upowszechniania, komu świeczkę, a komu ogarek.
LITERATURA:
Snell B.: „Odkrycie ducha”. Przeł. A. Onysymow. Warszawa 2009.
Sokołowski M., Kieraciński P.: „Co dalej z Narodowym Programem Rozwoju Humanistyki?”. „Forum Akademickie” 16.12.2024. https://forumakademickie.pl/konkursy/co-dalej-z-narodowym-programem-rozwoju-humanistyki/.
Tronina A.: „Epos o Gilgameszu (sa naqba imuru)”. Kraków 2017.
Węcowski M.: „Sympozjon, czyli wspólne picie: początki greckiej biesiady arystokratycznej (IX-VII wiek p.n.e.)”. Warszawa 2013.
W niedawnej rozmowie z Piotrem Kieracińskim na łamach „Forum Akademickiego” prof. Mikołaj Sokołowski, przewodniczący Rady Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki (NPRH), zapowiada m.in.: „Widzimy, że moduł Uniwersalia, który zakładał tłumaczenia klasycznych tekstów humanistycznych w oparciu o badania, stał się generalnie programem wydawniczym, którego beneficjentami są wydawnictwa, a czasami tłumacze. Chcemy mu przywrócić badawczy charakter” (Sokołowski, Kieraciński 2024).
Recenzowane tomy „Tekstów z Ugarit”, przygotowane właśnie ze środków programu Uniwersalia, są bez wątpienia realizacją tego, do czego przewodniczący NPRH chce dążyć, i pokazują, że trzeba zmieniać nie tyle reguły, ile praktykę wyboru projektów. Jak się okazuje, także w ramach dotychczas obowiązujących ram programowych mogła bowiem powstać praca tłumaczeniowa o niezwykle istotnym walorze badawczym. Pamiętajmy jednak, że projekt rozpoczął się w 2017 roku, więc nie odzwierciedla aktualnych tendencji w NPRH. Zupełnie inną kwestią niż nacisk na aspekty badawcze jest natomiast zbalansowanie elementu badań i ich upowszechniania. Zwracałem uwagę już przy recenzji pierwszego tomu „Tekstów z Ugarit”, że trudno mi sobie wyobrazić czytelników, którzy potrzebowaliby toczonej w języku polskim dyskusji nad stopniem zachowania poszczególnych znaków klinowych czy przeglądu możliwych znaczeń słów ugaryckich w konkretnych tekstach – z przywołaniami słownictwa w kilku językach semickich – w każdym przypadku.
Bez wątpienia teksty z Ugarit zasługiwały na udostępnienie w języku polskim, bez cienia wątpliwości przekład musiał też być opatrzony w obszerny komentarz. Poziom jego szczegółowości jest już jednak kwestią mocno dyskusyjną. O ile przekłady w nieocenionej serii Antologia literatury mezopotamskiej mają zdecydowanie niedostateczny, wręcz szczątkowy komentarz, to poziom szczegółowości choćby w komentarzu do „Eposu o Gilgameszu” w przekładzie Antoniego Troniny (2017) wydaje się dobrze wyważony. Z obszarze moich zainteresowań mamy komentowane przekłady w serii Biblioteka antyczna, które w mojej ocenie nieraz obciążają niepotrzebnie sam tekst źródłowy, ale komentarz do tekstów z Ugarit wyprzedza je o trzy długości, jeśli idzie o detaliczność. De facto mamy do czynienia po prostu z edycją źródłową skierowaną do bardzo, ale to bardzo wąskiego grona specjalistów. Do tego, o ile jeszcze „Cykl o Ba’alu” czy legendy bohaterskie z tomu II mogą budzić zainteresowanie u niespecjalistów (którzy i tak nie będą mogli podążać w pełni za komentarzem językowym), to zawarte w tomie III teksty rytualne mogą po prostu w tej formie nie znaleźć żadnych czytelników. Być może badania te dobrze byłoby upublicznić także w języku angielskim – przewodniczący NPRH skądinąd postuluje właśnie umiędzynarodowienie programu – a czytelnikowi polskiemu zaoferować nieco lżejszą wersję tekstu?
Byłoby bowiem szkoda, gdyby kształt komentarza odwrócił uwagę od samych tekstów, zwłaszcza tych z tomu II, gdzie wydano, przełożono i skomentowano dwa mity bohaterskie (przez wydawców określone jako „legendy”) o konwencjonalnych tytułach „Legenda o Danilu i Aqhacie” oaz „Legenda o Kircie”. Osią obu są kwestie egzystencjalne – śmierć, strata bliskich, gniew bogów, wina i kara. Można uznać je za narracyjną literaturę mądrościową. Dla naszego kręgu kulturowego istotne jest to, że Danilu (oddany jako Denel – ale współczesne wokalizacje spółgłoskowych pism semickich to kwestia wtórna) pojawia się w starotestamentowej Księdze Ezechiela łącznie trzy razy, w tym dwa obok Noego i Hioba jako bohater sprawiedliwy: „Gdyby tam byli owi trzej mężowie: Noe, Denel i Hiob, to tylko oni, dzięki sprawiedliwości swej, ocaliliby życie swoje – wyrocznia Pana Boga” (Ez 14,14). Dawna egzegeza chciała widzieć tu proroka Daniela, ale po opublikowaniu tekstów z Ugarit nie możemy mieć wątpliwości, że chodzi o bohatera legend zachodniosemickich, które co prawda nie zostały do Biblii włączone, ale miały czytelników wśród hebrajskich skrybów. Księga Hioba musiała leżeć na sąsiedniej półce – a łączy ją z Legendą o Danilu wiele. Choćby to, że Hiob – na co wielu może nie zwróciło uwag – nie jest Izraelitą, ale sprawiedliwym mężem żyjącym w krainie Us (Hi 1,1). Jego postać została włączona jednak w poczet własnej tradycji hebrajskiej. Nie spotkało to Danilu, ale z Księgi Ezechiela widać, że był blisko.
W samych tekstach i w komentarzach do nich wiele jest miejsc wartych uwagi. Autorzy koncentrują się na szczegółowych kwestiach językowych, ale dla mnie szczególne znaczenie mają analogie narracyjne z innymi utworami z kręgu kultur starożytnego Bliskiego Wschodu.

Chciałbym zwrócić uwagę na dwa szczególnie ciekawe miejsca w publikowanych tekstach. To wybór autorski, bowiem intersujących szczegółów jest mnóstwo. W „Legendzie o Kircie” pojawia się wewnętrzny głos jednego z bohaterów, który pokazuje jego wewnętrzną motywację (zob. t. II, s. 383). Nie jest to głos żadnego boga czy innej instancji zewnętrznej. W antropologii antyku greckiego podkreśla się brak takich motywacji i niejaki automatyzm działań bohaterów powodowanych przez bogów (zob. Snell 2009: 36-37). To miejsce w ugaryckiej legendzie pokazuje jednak bardzo wczesne pojawienie się koncepcji wewnątrzsterownego bohatera.
Przykuł moją uwagę również rytuał ofiarniczy dla Ba’la, do którego załączono ‘psalm’ (określenie wydawców), to jest pieśń kultową, żywo przypominającą psalmy hebrajskie (zob. t. III, s. 140-141). Zabrakło mi natomiast przy analizie tekstów rytualnych komentarzy odnośnie do społeczno-performatywnego funkcjonowania tekstów. Wątpliwe, że kapłani odczytywali liturgie z tabliczek – czemu więc służyły – memoryzacji? Jak interpretować fakt, że pewien rytuał znaleziono w kilku kopiach w różnych miejscach w Ugarit (zob. t. III, s. 195)? Czy tabliczki z takim rytuałem (a jest to rytuał oczyszczenia) mogły mieć charakter apotropaiczny, tak jak papirusy z fragmentami modlitw i błogosławieństw chrześcijańskich w późnoantycznym Egipcie?
Względem tomu I w tekście komentarza w dwóch kolejnych tomach jest znacznie mniej powtórzeń, a odwołania do tekstów biblijnych unikają ahistorycznego literalizmu, co wytykałem przy okazji tomu z „Cyklem o Ba’alu”.
Z punktu widzenia czytelnika skrytykować należy niezrozumiałą decyzję autorską, by w komentarzu, przy odwołaniach do tekstów z Ugarit (a jest ich nawet po kilkanaście na stronę), nie odnosić się do tomów i stron własnego wydania, ale wyłącznie do numeracji wydania źródłowego KTU (Keilalphabetische Texte aus Ugarit). Czytelnik staje wobec tego zupełnie bezradny. Co prawda tom III (i tylko on) zawiera konkordancję KTU i numeracji tekstów w KUL-owskim wydaniu (t. III, s. 427), ale numeracja własna jest stosowane konsekwentnie tylko wobec odwołań do krótkich tekstów z samego tomu III. Najliczniejsze odwołania do „Cyklu o Ba’lu” są podawane wyłącznie wg KTU. Co więcej, nawet odwołania do komentarza nie są podawane według stron, ale w schemacie „szerzej (…) w komentarzu historyczno-kulturowym do KTU 1,19 III 40-41” (t. II, s. 62). Jedyne wyjaśnienie, jakie przychodzi mi do głowy, jest takie, że po składzie nie było już czasu na wprowadzenie numerów stron.
Nie mam żadnych kompetencji, by wdawać się w dyskusję nad kwestiami językowymi i tłumaczeniowymi, które stanowią gros komentarza. Jedna uwaga dotyczy jednak rozumienia ad sensum, nie ad litteram. Marcin Majewski dyskutuje termin nšrm, ostatecznie stosując termin „sokoły” (zob. t. II, s. 225). Jest to chybiony wybór, jako że sokoły niemal nigdy nie żywią się padliną (a w tekście wyraźnie chodzi o padlinożerców). W tym miejscu mogłyby pojawić się sępy bądź orły (obie propozycje są dyskutowane w komentarzu), ale także kania czarna (pospolita na Bliskim Wschodzie).
W kontekście bractw rytualnych i pijatyk marziḥu, które są traktowane przez autorów jako analogiczne do greckiego sympozjonu (np. t. II, s. 86), warto skonfrontować rozdział w książce Marka Węcowskiego o sympozjonie (zob. Węcowski 2011: 129-146), gdzie autor przekonująco wskazuje na odrębność greckiej tradycji picia wina.
Z drobnych błędów wypatrzonych przez „outsidera”:
- „Priestly tradents” to nie „kapłańscy kupcy” (zapewne pomyłka ‘tradents’ z ‘traders’), ale „kapłańscy przekaziciele tradycji” (zob. t. II, s. 75).
- KwaZulu Natal to nie jaskinia w RPA (zob. st. II, s. 110), ale prowincja tego kraju, w której faktycznie znajduje się jaskinia Sibudu, z której pochodzą być może najstarsze zabytki wskazujące na użycie przez człowieka strzał (a zatem i łuku).
- W t. II, s. 361 mamy błąd; łaciński liczebnik porządkowy ‘czwarty’ to ‘quartus’ nie ‘quadratus’.
- Bachanalia (lub rzadziej ‘bakchanalia’ jak w tekście) to obrzęd rzymski, nie grecki (zob. t. III, s. 348). Grecy praktykowali intensywne opilstwo np. podczas pierwszego dnia ateńskich antesteriów.
Omawiane tu tomy „Tekstów z Ugarit” to bez wątpienia nie po prostu przekład, ale pełnowartościowa praca naukowa, której zasadniczym celem jest ustalenie prawidłowej postaci tekstu oraz poprawna interpretacja semantyczna. Najwięcej wyniesie z niej czytelnik ze znajomością języków semickich. Dla osób zainteresowanych Starym Testamentem książka zawiera wiele istotnego materiału, ale jest on rozproszony i nieprzystępny, stąd lepiej sięgnąć po prostu do komentarzy biblijnych. Badacze literatury starożytnej również zaczerpną z książki sporo, gdyż komentarz wiele miejsca poświęca formalnym aspektom tekstów poetyckich. Także badacze religii starożytnych znajdą coś dla siebie, choć – co warto podkreślić – nie są to książki o religii Ugarit – jako że przekład obejmuje tylko teksty zapisane alfabetycznym ugaryckim (jak również bilingwy), pomijając np. teksty akadyjskie pochodzące z Ugarit.
A przewodniczącemu Rady NPRH pozostawiamy z dylematem, ile ma być w programie badań, a ile upowszechniania, komu świeczkę, a komu ogarek.
LITERATURA:
Snell B.: „Odkrycie ducha”. Przeł. A. Onysymow. Warszawa 2009.
Sokołowski M., Kieraciński P.: „Co dalej z Narodowym Programem Rozwoju Humanistyki?”. „Forum Akademickie” 16.12.2024. https://forumakademickie.pl/konkursy/co-dalej-z-narodowym-programem-rozwoju-humanistyki/.
Tronina A.: „Epos o Gilgameszu (sa naqba imuru)”. Kraków 2017.
Węcowski M.: „Sympozjon, czyli wspólne picie: początki greckiej biesiady arystokratycznej (IX-VII wiek p.n.e.)”. Warszawa 2013.
„Teksty z Ugarit. Tłumaczenie i komentarz. Tom II. Legendy”. Red. Maciej Münnich. Oprac. Marcin Majewski, Andrzej Mrozek, Maciej Münnich, Mariusz Szmajdzński. Wydawnictwo KUL. Lublin 2023.
„Teksty z Ugarit. Tłumaczenie i komentarz. Tom III. Rytuały”. Red. Maciej Münnich. Oprac. Marcin Majewski, Andrzej Mrozek, Maciej Münnich, Mariusz Szmajdzński. Wydawnictwo KUL. Lublin 2023.
„Teksty z Ugarit. Tłumaczenie i komentarz. Tom III. Rytuały”. Red. Maciej Münnich. Oprac. Marcin Majewski, Andrzej Mrozek, Maciej Münnich, Mariusz Szmajdzński. Wydawnictwo KUL. Lublin 2023.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |
![]() |
![]() |