ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

1 stycznia 1 (505) / 2025

Agnieszka Nęcka-Czapska,

LITERACKO-MEDYCZNE SPLOTY (BEATA KOPER: 'SUBLINGUALIS. PROBLEMY I POETYKI DYSKURSU MEDYCZNEGO W LITERATURZE POLSKIEJ PO 1989 ROKU')

A A A
Zachodzące między literaturą i medycyną relacje od wielu lat cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem badaczek i badaczy reprezentujących różne dyscypliny (od literaturoznawstwa, językoznawstwa, poprzez kulturoznawstwo, socjologię medycyny i bioetykę, na filozofii skończywszy). Dość wspomnieć chociażby wydane w ostatnim czasie takie publikacje, jak: „Fragmenty dyskursu maladycznego” (red. Maciej Ganczar, Ireneusz Gielata, Monika Ładoń; Gdańsk 2019), „Medycyna narracyjna. Opowieści o doświadczaniu choroby w perspektywie medycznej i humanistycznej” (red. Marta Chojnacka-Kuraś; Warszawa 2019), „Choroba jako metafora. Studia maladyczne” Moniki Ładoń (Katowice 2019) czy „Choroba, ciało, grzech. Kulturowe studia maladyczne” Mateusza Szuberta (Opole 2022). Poddawanie różnorodnym analizom obrazowania choroby – traktowanej najczęściej jako temat, motyw, metafora, symbol lub mit – koncentrowało się między innymi na opisie chorowania, pobycie w szpitalu, klinice czy sanatorium, (nie)wyrażalności doświadczenia cierpienia, opisie systemu opieki zdrowotnej, omówieniu figury pisarza-pacjenta i pisarza-lekarza lub medykalizacji narodzin i śmierci. Niejako przy okazji zwracano uwagę również na takie zagadnienia, jak pamięć, ciało czy emocje.

W tym kontekście ważny okazuje się sam język, do którego niepostrzeżenie przenikają metafory medyczne, stając się nierozerwalną częścią naszej komunikacji. Mimo wielu analizujących różne aspekty ujęć skomplikowania relacji medycyny i literatury nadal wiele kwestii pozostaje niedostatecznie sproblematyzowanych. Dzieje się tak między innymi dlatego, że postęp technologiczny wpływa na zmiany w postrzeganiu otaczającej nas rzeczywistości i nas samych. Odkrycia naukowe i zmiany społeczne czy graniczne sytuacje (jak na przykład epidemia SARS-CoV 2) powodują, że nasza wiedza, także o chorobach, ulega modyfikacjom. Nie ma jednak wątpliwości, że choroba od wieków równocześnie przeraża i fascynuje, przypominając o kruchości naszej egzystencji. Nic więc dziwnego, że nieustannie podejmowane są kolejne próby próbujące naświetlać złożoność medycznych zawiłości, również za pomocą analiz literaturoznawczych.

Jedną z takich prób jest publikacja „Sublingualis. Problemy i poetyki dyskursu medycznego w literaturze polskiej po 1989 roku” Beaty Koper. Badaczka, wpisując się w bogatą literaturę przedmiotu, stara się spojrzeć na relacje medycyny i polskiej literatury publikowanej po 1989 roku w nowy sposób. Wykorzystuje bowiem zaczerpnięte z przestrzeni medycznej pojęcie (tytułowe sublingualis) do pokazania, jak literatura wchłania oraz przetwarza problemy i poetyki dyskursu medycznego. Tytuł, a jednocześnie strategię zastosowanej przez siebie analizy Koper tłumaczy w następujący sposób: „Wpływ dyskursu medycznego na język oddaje tytułowy termin – sublingualis – zaczerpnięty ze słownika anatomii i farmakologii, który oznacza »podjęzykowy« i stosowany jest na opisanie sposobu przyjmowania lekarstwa. Tabletki podjęzykowe umieszcza się na dnie jamy ustnej i czeka na ich rozpuszczenie. To termin, który – wyjęty z kontekstu medycznego – uruchamia wyobraźnię. Ukryta tabletka rozpuszcza się i bez naszej woli przenika do organizmu. Aktywne jest to, co poza nami. My pozostajemy bierni, choć niekiedy czujemy skutki lekarstwa, te pożądane i te uboczne. Podjęzykowe jest niewidoczne, ale możliwe do odkrycia. Sublingualis to słowo oddające funkcjonowanie dyskursu medycznego w literaturze i w rzeczywistości. To tabletka podjęzykowa, która okazuje się farmakonem” (s. 155).

Termin sublingualis oddaje zatem skomplikowanie wzajemnego oddziaływania na siebie medycyny i literatury. Słownictwo medyczne przenika do języka codziennego (dość wspomnieć takie metafory, jak choćby: „chirurgiczna precyzja”, „trzymać rękę na pulsie” czy „mieć coś w genach” [s. 30]), stając się nadrzędnym tematem opowieści (nie tylko) literackich. Ale termin ten odkrywa nie tylko wiedzę o współczesnej nauce, ale też unaocznia napięcia między tym, co wypowiedziane, a tym, co przemilczane, między tym, co indywidualne, a tym, co uniwersalne, między tym, co jawne, a tym, co ukryte.

W rezultacie różnych podejść do choroby otrzymujemy świadectwa odsłaniające własne lub wykreowane doświadczenia chorobowe, opisujące codzienne zmagania z cierpieniem (zarówno fizycznym, jak i psychicznym), wynikające z lęków o własne życie dygresje dotyczące życia, tożsamości i kondycji nowoczesności, relacje osób z najbliższego otoczenia chorego, w tym personelu medycznego. Jak zauważa Koper, „Wiedza z zakresu medycyny bywa też – nomen omen – przeszczepiania do tekstów literaturoznawczych. Naukowe wyjaśnienia stanów emocjonalnych, etiologii choroby czy wyjaśnienia podstawowych zagadnień z zakresu biologii stanowią asumpt do (re)interpretacji tekstów kultury, a także do poszukiwania nowych wątków i motywów literackich. Dzięki temu zabiegowi możemy spojrzeć na zachowanie bohaterów Shakespeare’a przez pryzmat współczesnej wiedzy o zespole stresu pourazowego, w baśniach dostrzec bohaterów w spektrum autyzmu, a u bohaterów dziewiętnastowiecznych tekstów literackich zdiagnozować syndrom DDA (Dorosłych Dzieci Alkoholików), opisany przez psychologów pod koniec XX wieku. Medycyna staje się rezerwuarem specjalistycznych terminów, a jej rola może zostać sprowadzona do rozstrzygania definicyjnych wątpliwości w praktyce. Natomiast przykłady z literatury służą jako wprowadzenie – retoryczny zabieg mający na celu zainteresowanie odbiorcy – do badań z innych dziedzin, w szczególności tych bliższych naukom społecznym, jak psychologia czy biologia behawioralna” (s. 27). Ale na tym nie koniec. Od dawna przecież wykorzystuje się pisanie jako formę (auto)terapii. Dość przywołać Sławomira Mrożka i jego „Baltazara” czy „przepracowywanie” żałoby chociażby w „Rzeczach, których nie wyrzuciłem” Marcina Wichy, „Ćwiczeniach z utraty” Agaty Tuszyńskiej czy „Umarł mi” Ingi Iwasiów.

Tytułowe sublingualis stało się – jak można się domyślać – także inspiracją do specyficznej konstrukcji monografii Koper. Omawiane tutaj opracowanie autorki „Imienniczek migreny” (również wydanych w minonym roku) składa się z trzech wzajemnie dopełniających i uzupełniających się, a tym samym płynnie przechodzących między sobą części, kolejno zatytułowanych: „Literatura, medycyna, nowoczesność”, „(De)medykalizacja”, „Metafora”. Badaczka, podążając między innymi śladami koncepcji władzy Michela Foucaulta, ujmowania choroby w kategorii metafory zaproponowanym przez Susan Sontag czy filozofii Stephena Toulmina postulującej, że „ponowoczesność charakteryzuje zejście się tradycji filozofii renesansowej z racjonalnym projektem nowoczesności” (s. 152), czego potwierdzeniem – zdaniem Koper – może być napięcie między medykalizacją a demedykalizacją, umiejętnie dozuje informacje, niepostrzeżenie przechodząc od teorii do praktyki. Zaczynając od tego, co znamienne dla opracowań naukowych, czyli szerokiego nakreślenia problematyki uwzględniającego głosy innych badaczy i badaczek, kieruje się w stronę szczegółowych analiz wybranych przykładów literackich, dzięki czemu bez problemu udaje jej się potwierdzić stawiane tezy. Co ważne, do analizy wybiera różne pod względem gatunków książki, dzięki czemu obok autobiograficznych opowieści usytuowane zostają narracje zbeletryzowane, obok eseju i prozy znajdą się dzienniki, wywiady i utwory poetyckie.

Pierwsza sekwencja „Sublingualis” – co w przypadku opracowań naukowych nie dziwi – przywołuje zatem najważniejsze ustalenia literatury przedmiotowej naświetlającej różne aspekty powiązań zachodzących między literaturą a medycyną. Dzięki nakładaniu się na siebie rozmaitych dyscyplin powiększa się spektrum badanych tematów. Badaczka – wykorzystując stosowane w literaturze anglojęzycznej rozróżnienie na disease, illness i sickness – pokazuje „ontologiczną podstawę dla usystematyzowania wiedzy i wskazania miejsca medycyny we współczesności” (s. 40). Takie rozróżnienie służyć bowiem może mocniejszemu podkreśleniu złożoności chorobowej problematyki. Takiego rozróżnienia – ze względu na brak w języku polskim słów bliskoznacznych tego rodzaju – na próżno szukać niestety w polskojęzycznych analizach. Nie oznacza to jednak, że na naszym rodzimym gruncie zainteresowanie literackimi obrazami choroby jest mniej przekonujące czy uboższe. Przeciwnie, wykorzystując zaproponowane przez Ładoń określenie „zwrotu maladycznego”, Koper wskazuje na istnienie konkretnych kierunków myślowych, jakimi podążają dziś badaczki i badacze zajmujący się tą problematyką (między innymi: Iwona Boruszkowska, Jarosław Fazan, Krystyna Pietrych, Dorota Sajewska, Marian Stępień). Mimo iż ich analizy bywają rozproszone, pokazują stan badań i najczęściej wybierane kręgi tematyczne (takie, jak na przykład polemizowanie z koncepcją Sontag).

Druga sekwencja monografii Koper przywołuje historię badań nad medykalizacją oraz omawia przemiany i sposoby definiowania tego procesu. Pokazuje, że literaturoznawstwo stanowić może istotne uzupełnienie podejmowanych na gruncie socjologii medycyny rozpoznań. Jak zauważa badaczka: „Proces medykalizacji – rozumiany jako obejmowanie nadzorem medycznym różnych sfer życia człowieka – słusznie prowadzi do skojarzenia z dyskursem władzy i to zarówno w kategoriach związanych z wiedzą, jak i biopolityką (zgodnie z rozważaniami Michela Foucaulta) oraz biowładzą (w rozumieniu Giorgia Agambena). Przejawów kontroli szukać należy w tym, co wypowiedziane (oficjalne narracje), ale też w tym, co przemilczane. Medykalizacja to proces społeczno-kulturowy, którego przejawem są też zmiany w języku” (s. 9). Marginalizowanie literatury (która – niczym lustro – odbija rzeczywistość), z jakim czasami miewamy do czynienia, w tym kontekście powinna dziwić, wszak literatura „pokazuje też procesy związane z instytucjonalizacją życia społecznego oraz miejsce jednostki w zagmatwanej sieci relacji między państwem a systemem opieki medycznej wraz z jej pracownikami” (s. 9).

Z tego to powodu duża część sekwencji zatytułowanej „(De)medykalizacja” poświęcona została analizie polskiej literatury publikowanej po 1989 roku. Koper wybiera ciekawe, choć przewidywalne i na różne sposoby sproblematyzowane wcześniej w recenzjach i szkicach krytycznoliterackich utwory, które poruszają temat ciąży, porodu i poronienia, „czyli naturalnych wydarzeń, które w wyniku instytucjonalizacji życia codziennego zaczęły być postrzegane w kategoriach medycznych i – niejako w konsekwencji – zostały podporządkowane medycznej jurysdykcji” (s. 9). W centrum swojej uwagi Koper usytuowała zatem „Szczeliny istnienia” Jolanty Brach-Czainy, „Domino. Traktat o narodzinach” Anny Nasiłowskiej, „Polkę” Manueli Gretkowskiej i „Obsoletki” Justyny Bargielskiej. Nie są to jednak „klasyczne” interpretacje. Badaczka wyciąga z lektur tylko esencję, jedynie to, co dla jej wywodu (skoncentrowanego na relacjach zachodzących między medycyną a literaturą) jest najistotniejsze, skacząc – czasami nazbyt szybko – pomiędzy wątkami. Dzięki temu otrzymujemy spójny, skondensowany wywód, niepozbawiony – co istotne – także krytycznoliterackiego zacięcia, ale starający się dać własną interpretację.

Widać to także w ostatniej cząstce drugiej sekwencji „Sublingualis”, którą zamyka analiza „Zapisków z nocnych dyżurów” Jacka Baczaka (akcentująca widoczne między wydaniami różnice). Badaczka czyta tę prozę przez pryzmat heterotopii zespolonej z zapośredniczonym doświadczeniem choroby i śmierci oraz problematyką tożsamościową. Podsumowując, stwierdza: „Nocne dyżury narratora przynoszą zapiski pełne reminiscencji i refleksji. Mimo iluzji reportażowości, zapisywania przeżyć na bieżąco, poetycki język i konstrukcja całości domaga się odczytania »Zapisków« również na poziomie metaforycznym. Narrator/bohater pokazuje nam swoją drogę do zrozumienia własnego miejsca w przestrzeni nowoczesnej. Przestrzeni, gdzie – oprócz heterotopii – są miejsca, które wymykają się klasyfikacji francuskiego teoretyka i historyka idei” (s. 94). „Zapiski…” Baczaka stają się tym samym łącznikiem między dugą a trzecia częścią monografii Koper.

Trzecia sekwencja „Sublingualis” poświęcona została bowiem metaforze. Szczególne miejsce mają tutaj polskie eseje traktujące medycynę przez pryzmat choroby. Wychodząc od kanonicznego tekstu „Choroba jako metafora” Sontag, Koper stawia dwie tezy: „Po pierwsze, uznaję, że Sontag postuluje esej (najlepiej w odmianie medycznej, zmedykalizowanej) jako najbardziej odpowiednią formą pisania o chorobie poza dyskursem medycznym. Po drugie, odrzuca pisarstwo patograficzne, negując tym samym terapeutyczną funkcję literatury” (s. 10). Aby zobrazować swoje tezy, Koper przywołuje nawiązania i polemiki czynione z esejami Sontag, wymieniając choćby: „Żyjąc w cieniu śmierci… Kulturowy obraz gruźlicy” Mateusza Szuberta, „W niewoli ciała. Doświadczenie utraty zdrowia i jego reprezentacje” Małgorzaty Okupnik, „Choroba jako metafora. Studia maladyczne” Moniki Ładoń czy artykuł zatytułowany „Choroba jako metafora: konceptualizacja i konteksty” Mateusza Borowskiego i Małgorzaty Sugiery. Badaczka zauważa, że w większości przypadków są to nawiązania polemiczne. „Badacze i badaczki przede wszystkim nie zgadzają się z tezą o wyczerpaniu się mitu tuberkulozy wraz z odkryciem prątków Kocha oraz ze stwierdzeniem, że metafory używane do opisu przeżyć pacjentów onkologicznych przynoszą wyłącznie szkodę w postrzeganiu raka” (s. 110).

W tej części omówione zostają teksty Andrzeja Szczeklika, który pisze z perspektywy lekarza traktującego medycynę jako „jeden z kamyczków w mozaice kultury Zachodu” (s. 115). Sięgając do mitologii i filozofii starożytnej, tematem swoich książek czyni (rozumianą w kategoriach przednowoczesnych) sztukę leczenia. Koper omawia też „To jest wasze życie. Być sobą w chorobie przewlekłej” Małgorzaty Baranowskiej jako książkę nowatorską, bo budującą empatyczną wspólnotę pozwalającą na „podzielenie się doświadczeniem własnego przeżywania choroby z innymi pacjentami (…), których życie nie podlega dyskursywizacji w przestrzeni publicznej” (s. 124).

Osobny rozdział poświęcony został patografii, w którym Koper przywołuje definicję oraz historię tego zjawiska, podkreślając dawane przez niego możliwości „przesunięć i rekonfiguracji w obrębie rozważań na temat poetyki pisania o chorobie” z powodu „zawłaszczania zarówno literatury dokumentu osobistego (dzienników, pamiętników, listów), jak i beletrystyki” (s. 44). Badaczka wymienia tu szereg przykładów tego typu pisarstwa (między innymi: „Lewa, wspomnienie prawej” Krystyny Kofty, „Czasami wołam w niebo” Tamary Zwierzyńskiej-Matzke, ponownie „To jest wasze życie” Baranowskiej). Tę sekwencję zamyka omówienie trzech utworów: opowiadania „Wydmy” Jakuba Małeckiego, poematu „Danke, czyli nigdy więcej” Dominiki Dymińskiej i powieści „Purezento” Joanny Bator. Ten wybór utworów jest mniej przewidywalny niż w sekwencji zatytułowanej „(De)medykalizacja”, ale prowadzi do konkretnych wniosków, potwierdzając znane skądinąd intuicje. „Nie tylko choroby podlegają metaforyzacji, a metafora nie jest jedynym środkiem wyrazu w opowieściach o chorobie” (s. 150). Pisarze i pisarki, nawet jeśli starają się unikać utartych klisz, to jednak ulegają archetypom zakorzenionym w kulturze. Opowiadając się za komparatystyczną lekturą opowieści chorobowych, na którą wpływ mają między innymi kultura, społeczne normy i uwarunkowania, Koper bezproblemowo łączy doświadczenie jednostkowe z cechami uniwersalnymi choroby. Postuluje także, by przekonanie o niewyrażalności doświadczenia zamienić „na stwierdzenie, że jest ono intersubiektywnie komunikowalne w takim zakresie, w jakim pozwala nam na to kultura” (s. 155).

Sublingualis. Problemy i poetyki dyskursu medycznego w literaturze polskiej po 1989 roku” Beaty Koper, poszukując między innymi narracyjnego potencjału choroby, jest publikacją w ciekawy i wciągający sposób opowiadającą o skomplikowanych relacjach zachodzących między literaturą, medycyną a rzeczywistością. Duża wiedza badaczki idzie w parze z erudycyjnością, sprawiając, że tę monografię czyta się z wielką przyjemnością.
Beata Koper: „Sublingualis. Problemy i poetyki dyskursu medycznego w literaturze polskiej po 1989 roku”. Fundacja Terytoria Książki. Gdańsk 2024 [seria: Ars medica ac humanitas].