
MALARSTWO, MUZYKA I DYDAKTYKA W TWÓRCZOŚCI MARKA BATORSKIEGO (MAREK BATORSKI: 'CZUŁOŚĆ BRZEMIENIA. POLIRYTMICZNOŚĆ MATERII MALARSKIEJ I MUZYCZNEJ. OBRAZY Z LAT 2023-2025')
A
A
A
Kiedy dotrzemy do Nowohuckiego Centrum Kultury, warto zgromadzić lub odnowić obserwacje i przeżycia związane z modernistyczną i socrealistyczną miejską zabudową Nowej Huty, układem dzielnic i ulic, wyglądem Placu Centralnego im. R. Reagana, wnętrzem dawnej Cepelii, w której zachowane są oryginalne żyrandole, plafony i meble, z dwoma muralami na budynkach NCK – Aleksandry Toborowicz i Łukasza Lendy, neonem „Mamy Cię w Hucie”, instalacją „Muchomory” Maurycego Gomulickiego oraz z Łąkami Nowohuckimi, starorzeczem Wisły, użytkiem ekologicznym. Nowohuckie Centrum Kultury na skarpie nowohuckiej powstało w 1983 roku, według projektu Zbigniewa Pawelskiego, i od tego roku jest instytucją o bardzo bogatej ofercie edukacyjnej i artystycznej. W 2016 roku Centrum otworzyło stałą Galerię Zdzisława Beksińskiego, w której prezentowanych jest 50 obrazów z kolekcji Anny i Piotra Dmochowskich. Drugą, stałą ekspozycją jest działająca od 2020 roku Autorska Galeria Jerzego Dudy-Gracza, prezentująca prace z kolekcji córki Artysty – Agaty Dudy-Gracz. Główną kuratorką wystaw w NCK jest Joanna Gościej-Lewińska.
Na wystawie Marka Batorskiego jest kilkadziesiąt obrazów (ponad 60). Wypełniają trzy galerie. Wiszą na ścianach w parterowym hallu w Szarej Galerii. Są w Czarnej Galerii na dole budynku i Złotej Galerii na pierwszym piętrze. Obrazy zajmują dużą przestrzeń, można je także oglądać z różnych poziomów i ze schodów prowadzących do dolnej galerii. Trzy duże obrazy wiszą nad schodami, a w dolnej galerii niektóre obrazy zawieszone są u sufitu, pojedynczo i po dwa. Artysta jest bardzo twórczy i pracowity; obrazy powstały w latach 2023 – 2025.
Patrząc na obrazy w hallu, od razu zwracamy uwagę na wielobarwność i różne wielkości płócien, abstrakcyjność, a także fakturę, farbę grubo kładzioną w niektórych miejscach, gładką powierzchnię kilku obrazów oraz wyjątkowy pionowy format kilku płócien. Drobne elementy, barwne plamy, o regularnych bądź nieregularnych kształtach, tworzą całość obrazu, a jednocześnie zestawienie obrazów wskazuje na kilka dominant malarskiego dzieła artysty. Pierwsze wrażenie pogłębia się w kolejnych salach.
Napisy z tytułami i rokiem namalowania obrazu umieszczone są na ścianach obok obrazów, na odwrocie (czy na odwrociu, jak popularnie mówi się w odniesieniu do obrazów), na podłodze – pod obrazami. Podam kilka tytułów: Blue structure, Yellow structure, Crescendo in red, Phrygian blues, Bluish grey, Blue in green, Blue in violet, Greenish yellow, Cosmos structure, Common structure, Polirythmical structure, Vision of village, Tyczki, Roztocze, Alone, Surprise i inne. W tytułach odczytujemy nazwy barw, wskazanie na tematy ze świata materialnego (pejzaż, kosmos) i tematy formalne (struktura, kompozycja wertykalna). Cyfry przy tytułach wskazują na cykliczność tematów. Angielszczyzna wynika, być może, z inspiracji czerpanej z muzyki i malarstwa amerykańskiego, z bliskiej współpracy z muzykami zagranicznymi, np. muzykiem z Nowego Orleanu, Marcusem Brownem, oraz Aldo Joshua z Włoch, z ulubionej płyty „Kind of Blue” Milesa Davisa.
Wpatrywanie się w poszczególne obrazy pozwala dostrzec kompozycję barwnych plam o geometrycznych bądź zaokrąglonych kształtach, zauważyć wewnętrzne podziały w poziomie i pionie, dopatrzeć się wyjątkowo na przykład kwiatów czy pól i łąk. Czasami można dostrzec białe smugi (znak ciszy?). Możemy podziwiać pojedyncze obrazy lub przebiec wzrokiem całość ekspozycji w danej sali. Można by rozmyślać lub medytować nad barwami, kształtami oraz ich uporządkowaniem na płaszczyźnie, łączeniu improwizacji z przemyśleniami, dyscypliną i porządkiem. Powiedziałabym, że jest to malarstwo i muzyka, które wyrastają z marzenia o pięknie, spokoju, pozytywnych uczuciach, z pragnienia łączenia muzycznych i malarskich pasji oraz doświadczeń malarza saksofonisty, z chęci utrwalania na płótnie wrażeń i emocji z rodzinnej krainy, a w muzyce – osobistych intuicji, zachwytów, dostrzegania harmonii we wszystkim wokół. Markowi Batorskiemu bliskie jest „all-over painting”, czyli malowanie „obrazów bezgranicznych”, stanowiących fragment większej całości.
Adam Zagajewski odpowiadał kiedyś na pytania ankiety o uważnym słuchaniu muzyki: „W muzyce chcę usłyszeć muzykę. […] chcę usłyszeć coś, co dotyczy mojego życia, rytmu życia, sensu” (dwutygodnik.com). Ponieważ poeta mówił nie tylko o muzyce, ale i o czytaniu poezji, słowa te można by odnieść również do malarstwa, być może, do muzyki i do malarstwa Marka Batorskiego.
Po prawej stronie od zejścia ze schodów znajduje się tablica informacyjna o artyście, duży autoportret florencki oraz cztery mniejsze obrazy, dość ciemne w tonacji, sugerujące pejzaże (pola, łąki, chmury, pas zieleni) „saxpaintera from roztocze”.
Marek Batorski, artysta malarz i saksofonista jazzowy związany jest ze Szczebrzeszynem i Krakowem. W Szczebrzeszynie się urodził, należy do kolonii artystycznej, tworzy w drewnianej stodole, zamienionej na letnią pracownię. W katalogu do wystawy w BWA w Tarnowie („Harmoniczna struktura natury” – 2020) jest zdjęcie drewnianej stodoły. Na ścianie wiszą na zewnątrz obrazy, widać fragment wzgórza w dali, a na pierwszym planie - drzewka. Tak wygląda miejsce pracy artystycznej na Roztoczu, pod Szczebrzeszynem. W Krakowie Batorski jest profesorem w Uniwersytecie Komisji Edukacji Narodowej i w liceum, występuje w klubach jazzowych i galeriach sztuki.
Jest artystą refleksyjnym. Wypowiada się na temat własnej twórczości w tekstach i wywiadach, nagranych oraz zapisanych. W katalogach z wystaw przeczytamy eseje o nim. Możemy słuchać nagrań z koncertów lub zwiedzać wirtualnie wystawy, kiedy artysta gra wśród swoich obrazów.
We wrześniu ubiegłego roku pisałam na łamach „artPapieru” o wystawie malarzy ze Szczebrzeszyna, na której znalazły się także płótna Marka Batorskiego. Napisałam wtedy: „Jeden z artystów, profesor UKEN, Marek Batorski, jest także muzykiem jazzowym, saksofonistą. Jego obrazy, ciekawe, sugerujące przedstawienia pejzaży, potwierdzają wzajemne związki między sztukami, malarstwem i muzyką, układem barw i rytmem, między emocjami artysty, wrażliwością muzyczną, intuicją oraz improwizacją”. Dwa miesiące temu ukazała się wartościowa, ciekawa publikacja Anny Skrzypek-Dudy, Piotra Dudy oraz innych o kilkudziesięciu artystkach i artystach ze Szczebrzeszyna.
Z niektórych wypowiedzi artysty wynika, że ceni pracę z osobami studiującymi i uczącymi się. Jest opiekunem studenckiego Koła Naukowego Instytutu Malarstwa oraz Edukacji Artystycznej. Zaraża młodych ludzi swoimi pasjami, malarską i muzyczną. W roku 2019 – 2020 był wykładowcą w ramach projektu unijnego, „Kompetentny nauczyciel – mistrz i wychowawca”. O swojej pracy twórczej (jak tworzy, czym maluje, dlaczego tak) oraz działaniach dydaktycznych (np. „Jazzmalowanie” – koncerty i aktywność plastyczna, pogłębianie wiedzy o sztuce) napisał w artykule „Kreacja artystyczna – metody aktywizacji młodzieży w szkole średniej”.
W tytule wystawy, podobnie jak w tytułach wcześniejszych wystaw, pojawia się człon malarski oraz muzyczny. Wymowę tytułu wzmacnia „czułość brzmienia”, być może, chodzi o metaforyczne wskazanie na czuły, czyli wrażliwy, zmysłowy, delikatny, pełen miłości odbiór piękna świata i sztuki – przez artystę, widzów i słuchaczy. Wydawałoby się, że połączenie dwu dziedzin sztuki jest paradoksalne, ale jednak przejawia się i przenika harmonijnie w twórczości i działaniach twórczych artysty, obrazy można usłyszeć, a pod wpływem dźwięków saksofonu – zobaczyć pejzaże czy kompozycje abstrakcyjne. W wywiadzie dla Ewy Mecner Marek Batorski powiedział: „Abstrakcja daje mi możliwość wyrażenia dźwięków za pomocą materii malarskiej” (artspojrzenie.blogspot.com).
LITERATURA:
„»Abstrakcja daje mi możliwość wyrażenia dźwięków za pomocą materii malarskiej« - wywiad z Markiem Batorskim”. https://artspojrzenie.blogspot.com/2020/03/abstrakcja-daje-mi-mozliwosc-wyrazenia.html
„Uważność. Słuchanie muzyki. Ankieta”. https://www.dwutygodnik.com/artykul/678-uwaznosc-sluchanie-muzyki-ankieta.html
Na wystawie Marka Batorskiego jest kilkadziesiąt obrazów (ponad 60). Wypełniają trzy galerie. Wiszą na ścianach w parterowym hallu w Szarej Galerii. Są w Czarnej Galerii na dole budynku i Złotej Galerii na pierwszym piętrze. Obrazy zajmują dużą przestrzeń, można je także oglądać z różnych poziomów i ze schodów prowadzących do dolnej galerii. Trzy duże obrazy wiszą nad schodami, a w dolnej galerii niektóre obrazy zawieszone są u sufitu, pojedynczo i po dwa. Artysta jest bardzo twórczy i pracowity; obrazy powstały w latach 2023 – 2025.
Patrząc na obrazy w hallu, od razu zwracamy uwagę na wielobarwność i różne wielkości płócien, abstrakcyjność, a także fakturę, farbę grubo kładzioną w niektórych miejscach, gładką powierzchnię kilku obrazów oraz wyjątkowy pionowy format kilku płócien. Drobne elementy, barwne plamy, o regularnych bądź nieregularnych kształtach, tworzą całość obrazu, a jednocześnie zestawienie obrazów wskazuje na kilka dominant malarskiego dzieła artysty. Pierwsze wrażenie pogłębia się w kolejnych salach.
Napisy z tytułami i rokiem namalowania obrazu umieszczone są na ścianach obok obrazów, na odwrocie (czy na odwrociu, jak popularnie mówi się w odniesieniu do obrazów), na podłodze – pod obrazami. Podam kilka tytułów: Blue structure, Yellow structure, Crescendo in red, Phrygian blues, Bluish grey, Blue in green, Blue in violet, Greenish yellow, Cosmos structure, Common structure, Polirythmical structure, Vision of village, Tyczki, Roztocze, Alone, Surprise i inne. W tytułach odczytujemy nazwy barw, wskazanie na tematy ze świata materialnego (pejzaż, kosmos) i tematy formalne (struktura, kompozycja wertykalna). Cyfry przy tytułach wskazują na cykliczność tematów. Angielszczyzna wynika, być może, z inspiracji czerpanej z muzyki i malarstwa amerykańskiego, z bliskiej współpracy z muzykami zagranicznymi, np. muzykiem z Nowego Orleanu, Marcusem Brownem, oraz Aldo Joshua z Włoch, z ulubionej płyty „Kind of Blue” Milesa Davisa.
Wpatrywanie się w poszczególne obrazy pozwala dostrzec kompozycję barwnych plam o geometrycznych bądź zaokrąglonych kształtach, zauważyć wewnętrzne podziały w poziomie i pionie, dopatrzeć się wyjątkowo na przykład kwiatów czy pól i łąk. Czasami można dostrzec białe smugi (znak ciszy?). Możemy podziwiać pojedyncze obrazy lub przebiec wzrokiem całość ekspozycji w danej sali. Można by rozmyślać lub medytować nad barwami, kształtami oraz ich uporządkowaniem na płaszczyźnie, łączeniu improwizacji z przemyśleniami, dyscypliną i porządkiem. Powiedziałabym, że jest to malarstwo i muzyka, które wyrastają z marzenia o pięknie, spokoju, pozytywnych uczuciach, z pragnienia łączenia muzycznych i malarskich pasji oraz doświadczeń malarza saksofonisty, z chęci utrwalania na płótnie wrażeń i emocji z rodzinnej krainy, a w muzyce – osobistych intuicji, zachwytów, dostrzegania harmonii we wszystkim wokół. Markowi Batorskiemu bliskie jest „all-over painting”, czyli malowanie „obrazów bezgranicznych”, stanowiących fragment większej całości.
Adam Zagajewski odpowiadał kiedyś na pytania ankiety o uważnym słuchaniu muzyki: „W muzyce chcę usłyszeć muzykę. […] chcę usłyszeć coś, co dotyczy mojego życia, rytmu życia, sensu” (dwutygodnik.com). Ponieważ poeta mówił nie tylko o muzyce, ale i o czytaniu poezji, słowa te można by odnieść również do malarstwa, być może, do muzyki i do malarstwa Marka Batorskiego.
Po prawej stronie od zejścia ze schodów znajduje się tablica informacyjna o artyście, duży autoportret florencki oraz cztery mniejsze obrazy, dość ciemne w tonacji, sugerujące pejzaże (pola, łąki, chmury, pas zieleni) „saxpaintera from roztocze”.
Marek Batorski, artysta malarz i saksofonista jazzowy związany jest ze Szczebrzeszynem i Krakowem. W Szczebrzeszynie się urodził, należy do kolonii artystycznej, tworzy w drewnianej stodole, zamienionej na letnią pracownię. W katalogu do wystawy w BWA w Tarnowie („Harmoniczna struktura natury” – 2020) jest zdjęcie drewnianej stodoły. Na ścianie wiszą na zewnątrz obrazy, widać fragment wzgórza w dali, a na pierwszym planie - drzewka. Tak wygląda miejsce pracy artystycznej na Roztoczu, pod Szczebrzeszynem. W Krakowie Batorski jest profesorem w Uniwersytecie Komisji Edukacji Narodowej i w liceum, występuje w klubach jazzowych i galeriach sztuki.
Jest artystą refleksyjnym. Wypowiada się na temat własnej twórczości w tekstach i wywiadach, nagranych oraz zapisanych. W katalogach z wystaw przeczytamy eseje o nim. Możemy słuchać nagrań z koncertów lub zwiedzać wirtualnie wystawy, kiedy artysta gra wśród swoich obrazów.
We wrześniu ubiegłego roku pisałam na łamach „artPapieru” o wystawie malarzy ze Szczebrzeszyna, na której znalazły się także płótna Marka Batorskiego. Napisałam wtedy: „Jeden z artystów, profesor UKEN, Marek Batorski, jest także muzykiem jazzowym, saksofonistą. Jego obrazy, ciekawe, sugerujące przedstawienia pejzaży, potwierdzają wzajemne związki między sztukami, malarstwem i muzyką, układem barw i rytmem, między emocjami artysty, wrażliwością muzyczną, intuicją oraz improwizacją”. Dwa miesiące temu ukazała się wartościowa, ciekawa publikacja Anny Skrzypek-Dudy, Piotra Dudy oraz innych o kilkudziesięciu artystkach i artystach ze Szczebrzeszyna.
Z niektórych wypowiedzi artysty wynika, że ceni pracę z osobami studiującymi i uczącymi się. Jest opiekunem studenckiego Koła Naukowego Instytutu Malarstwa oraz Edukacji Artystycznej. Zaraża młodych ludzi swoimi pasjami, malarską i muzyczną. W roku 2019 – 2020 był wykładowcą w ramach projektu unijnego, „Kompetentny nauczyciel – mistrz i wychowawca”. O swojej pracy twórczej (jak tworzy, czym maluje, dlaczego tak) oraz działaniach dydaktycznych (np. „Jazzmalowanie” – koncerty i aktywność plastyczna, pogłębianie wiedzy o sztuce) napisał w artykule „Kreacja artystyczna – metody aktywizacji młodzieży w szkole średniej”.
W tytule wystawy, podobnie jak w tytułach wcześniejszych wystaw, pojawia się człon malarski oraz muzyczny. Wymowę tytułu wzmacnia „czułość brzmienia”, być może, chodzi o metaforyczne wskazanie na czuły, czyli wrażliwy, zmysłowy, delikatny, pełen miłości odbiór piękna świata i sztuki – przez artystę, widzów i słuchaczy. Wydawałoby się, że połączenie dwu dziedzin sztuki jest paradoksalne, ale jednak przejawia się i przenika harmonijnie w twórczości i działaniach twórczych artysty, obrazy można usłyszeć, a pod wpływem dźwięków saksofonu – zobaczyć pejzaże czy kompozycje abstrakcyjne. W wywiadzie dla Ewy Mecner Marek Batorski powiedział: „Abstrakcja daje mi możliwość wyrażenia dźwięków za pomocą materii malarskiej” (artspojrzenie.blogspot.com).
LITERATURA:
„»Abstrakcja daje mi możliwość wyrażenia dźwięków za pomocą materii malarskiej« - wywiad z Markiem Batorskim”. https://artspojrzenie.blogspot.com/2020/03/abstrakcja-daje-mi-mozliwosc-wyrazenia.html
„Uważność. Słuchanie muzyki. Ankieta”. https://www.dwutygodnik.com/artykul/678-uwaznosc-sluchanie-muzyki-ankieta.html
„Czułość brzmienia. Polirytmiczność materii malarskiej i muzycznej. Obrazy z lat 2023-2025”. Marek Batorski. 1 lutego–23 marca 2025. Nowohuckie Centrum Kultury.
Zadanie dofinansowane ze środków budżetu Województwa Śląskiego. Zrealizowano przy wsparciu Fundacji Otwarty Kod Kultury. |
![]() |
![]() |