ISSN 2658-1086
Wydanie bieżące

15 marca 6 (438) / 2022

Julian Strzałkowski,

PRAKTYKI PIŚMIENNE I BADAWCZE ZAPOMNIANEGO PSYCHOLOGA (AGNIESZKA SOBOLEWSKA: 'AUTOEKONOMIE ZAPISU JULIANA OCHOROWICZA')

A A A
23 lutego minęły 172 lata od urodzenia Juliana Ochorowicza – psychologa, filozofia i wynalazcy, który w świadomości ludzi najbardziej kojarzony jest z paranauką spod znaku parapsychologii i spirytyzmu. Każdy, kto choć trochę zainteresuje się jego postacią, dojdzie do wniosku, że zestawianie tego naukowca z takimi tematami okazuje się bardzo krzywdzące. Jak zauważa na przykład Janusz Krajewski: „Poglądy Ochorowicza na zjawiska parapsychiczne i teorie, jakie snuł dla ich wyjaśnienia, znalazły w społeczeństwie odzew daleki od intencji i stanowiska autora. Kiedy w roku 1918 nadeszła fala ponownych zainteresowań spirytyzmem, a mania seansów spirytystycznych opanowała również pewne koła inteligencji warszawskiej, na patrona tych zebrań powoływano z reguły właśnie jego osobę. Był to paradoks. Ochorowicz przecież nieustannie podkreślał, że jest przeciwnikiem spirytyzmu, wyraźnie przeciwstawiał się tej interpretacji zjawisk paranormalnych i nie uznawał dyletanckich zabaw w »wywoływanie duchów«” (Krajewski 1994: 17).

W świecie nauki Ochorowicz zapisał się na przykład jako twórca projektu pierwszego telewizora (zwanego telefotoskpem) oraz osoba, która opatentowała trzy modele bardzo dobrze działających telefonów. Z kolei w kwestii psychologicznej zajmował się metodologią badań psychologicznych i nieświadomymi obszarami psychiki, zwrócił również uwagę na psychiczne podstawy chorób, a także postulował, że psychika ludzka jest ściśle związania z działaniem mózgu (zob. Drop 2010). Katarzyna Drop słusznie zauważa: „Być może to, iż jego poglądy były zbyt śmiałe i nowatorskie, sprawiło, że został szybko zapomniany i że wciąż pozostaje niedoceniony – tak jak jego wkład w rozwój psychologii naukowej” (tamże, s. 289). Na szczególną uwagę zasługują zatem wszelkie próby przybliżenia jego postaci, co, choć w dość oryginalnej perspektywie, czyni literaturoznawczyni i kulturoznawczyni Agnieszka Sobolewska w publikacji „Autoekonomie zapisu Juliana Ochorowicza. Codzienne praktyki piśmienne i badawcze psychologa”.

W archiwum psychologa – tematyka książki i praca nad jej powstaniem

Publikacja to studium antropologiczne i kulturoznawcze na temat znaczenia pisania i czytania w psychologicznym laboratorium badawczym Ochorowicza. Autorka analizuje zapiski bohatera książki oraz ich wpływ na jego działalność naukową. Jak zaznaczono: „Dziennik staje się laboratorium zróżnicowanych praktyk siebie – jest przestrzenią zarówno samoobserwacji, jak i rozwijania potencjału twórczego” (s. 112), a ponadto: „Jego dzieło w wielu miejscach bliskie jest zapisom dziennikowym, w których badacz często podejmował rozważania teoretyczne. Dziennik chętnie wykorzystywał jako rodzaj wprawki do pisania tekstu naukowego” (s. 193). Autorka w badaniach korzystała z rękopisów przechowywanych w Dziale Starych Druków Biblioteki Zakładu im. Ossolińskich we Wrocławiu. Samo ich opracowanie stanowiło jednak spore wyzwanie już ze względu na możliwości dostępu: „Moje doświadczenie pracy z dokumentami osobistymi psychologa było naznaczone poczuciem ograniczenia czasowego i ilościowego (jakże uciążliwa z perspektywy badaczki, mającej do przejrzenia sto trzynaście zeszytów, jest możliwość wypożyczenia jedynie dziesięciu pozycji na raz)” (s. 68)."

W takich warunkach trzeba było dokumenty sensownie podzielić i opisać. Z zadania tego Sobolewska wywiązała się wzorcowo, czego można doświadczyć podczas lektury czterech rozdziałów, które w sposób chronologiczny pokazują wpływ rękopisów i ich sposobu przygotowywania na pracę badawczą i intelektualną psychologa. Poza głównym tekstem znajdziemy też notę, w której opisano, jakie dokładnie zagadnienia podejmował naukowiec w konkretnych zeszytach. Atutem publikacji są niewątpliwie kolorowe fotografie stron z dzienników stanowiące egzemplifikację konkretnych uwag na temat formy i struktury zapisu obranych przez autora.

W trakcie zaznajamiania się ze sposobem pracy Ochorowicza poznajemy również ważne punkty jego myśli psychologicznej takie jak: rozumienie i sposób działania nieświadomości (nazywanej bezwiednością), psychologię procesu twórczego, koncepcję ideoplastyczności czy sposób poznawania siebie poprzez introspekcję. To ostatnie zagadnienie jest obok „współczucia psychologicznego” (empatii i postawy rozumiejącej wobec innych ludzi) drugim filarem postawy badawczej naukowca nazywanej przez Sobolewską „ekonomią siebie”. To właśnie dzięki tym dwóm kryteriom następuję postęp zarówno w samoobserwacji, jak i naukowej działalności psychologa.

Książka kończy się omówieniem ostatniej, wydanej w rok śmierci psychologa publikacji „Przyczynki do usiłowania naszego odrodzenia naukowego”. Oprócz syntezy najważniejszych zagadnień i rejestru intelektualnego rozwoju autora przedstawia ona przede wszystkim psychologię jako drogę jednostki do samopoznania umożliwiającego zbudowanie poprawnie działającej zbiorowości.

Ochorowicz a psychoanaliza

Sobolewska pisze: „Pokusa, aby doszukiwać się w myśli polskiego psychologa elementów teorii psychoanalitycznej, jest duża” (s. 85). Obaj badacze, Ochorowicz i Freud, mówili o nieświadomości i spędzili jakiś czas w szpitalu Salpêtrière u Jeana-Martina Charcota: „Freud i Ochorowicz czerpią z odkryć francuskiego neurologa, jednocześnie wypracowując krytyczne spojrzenie na stosowane przeze niego techniki badania/prezentowania pacjentek (uprzedmiotowienie histeryczek) oraz na proponowanie przeze niego rozumienie histerii i metod jej leczenia (wywoływanie stanu histerycznego w trakcie pokazów publicznych, które można przeciwstawić pierwszorzędnej roli mówienia w terapii)” (s. 242-243). Ich podejścia posiadały punkty wspólne, ale i duże różnice, które są przedstawiane i skrupulatnie analizowane na kartach publikacji. Rozbieżność zachodzi na przykład już w akcie samoobserwacji – wcześniej wspomniana introspekcja nie jest bowiem tym samym, co psychoanalityczna autoanaliza. W innym fragmencie książki Ochorowicz z kolei zachęca do wstrzemięźliwości seksualnej, co ma sprzyjać wzrostowi „sił duchowych”. Zostaje to podsumowane przez badaczkę następującymi słowami: „Przywołany fragment dobrze pokazuje tradycyjne nastawienie psychologa do tematu seksualności, a także naświetla jego niechęć do psychoanalizy” (s. 308).

Ochorowicz w oczach współczesnych mu ludzi

Na kartach „Autoekonomii zapisu…” znajdziemy też opinie współczesnych ludzi i środowiska naukowego na temat poczynań polskiego psychologa. Nie mogło więc zabraknąć obszernego fragmentu na temat Ochockiego z „Lalki”, którego prototypem był Ochorowicz. Psychologa cenił nie tylko Bolesław Prus, ale i inny literat – Stefan Żeromski („Dla Żeromskiego Ochorowicz jest wzorem” [s. 311]). Z kolei w kontekście nauki już we wstępie czytamy: „Chociaż Ochorowicz – jako człowiek dbający o zachowanie licznych kontaktów w międzynarodowych środowiskach naukowych – nie dążył do samotności, ostatecznie jego przekonanie o słuszności własnych rozpoznań skazało go na pracę poza badawczymi centrami” (s. 30), co zostaje szczegółowo przedstawione w dalszych częściach publikacji.

„Moment, w którym powstaje ta książka, nie jest obojętny…”

Sobolewska przy okazji opisu sposobu pracy Ochorowicza dzieli się również własnymi przemyśleniami dotyczącymi kondycji nauk humanistycznych. Pisze wprost: „Moment, w którym powstaje ta książka, nie jest obojętny dla podejmowanych przeze mnie refleksji. Wraz z kolejnymi reformami edukacji wyższej humanistyka, zamiast stawiać się kluczowym elementem kulturalnego i duchowego rozwoju społeczeństwa, coraz wyraźniej jest wprzęgana w maszynę kapitalistyczną, która dąży wyłącznie do maksymalizacji naukowego kapitału oraz jego centralizacji. Związany z tym nacisk kładziony na globalny wymiar badań prowadzonych przez polskich naukowców, wynikający ze strachu przed perfekcyjnością polskiej humanistyki, jest ruchem jednokierunkowym i jednostronnym. Podział na centrum i peryferie będzie się utrzymywać mimo naszych starań o publikowanie w międzynarodowych (zwłaszcza anglosaskich) wydawnictwach” (s. 48). Polska humanistyka zatraca się w pogoni za „karierą” i „rozwojem”, mierzy w zagraniczne placówki, czasopisma i wydawnictwa zamiast czerpać z własnych możliwości. Dotyczy to też rodzimych koncepcji i sposobów uprawiania nauki, które są uważane za mniej „prestiżowe”. Badaczka twierdzi, że uważne przyjrzenie się praktykom badawczym polskiego psychologa może pomóc wypracować strategie wyjścia z tej trudnej sytuacji. Ochorowicz już za swoich czasów widział bowiem podobny problem i m.in. za to krytykował krajowe środowiska akademickie.

***

Ogromny nakłada pracy Sobolewskiej zaowocował książką, która z intrygującej perspektywy przedstawia myśl wybitnego, zapomnianego polskiego psychologa. Publikacja nie tylko jednak pokazuje myśl i źródła pisemno-lekturowe badań Ochorowicza, ale również może wskazać drogi, które pomogą wyjść polskiej humanistyce z peryferii nauki i umocnić jej pozycję na świecie.

LITERATURA:

Drop K.: „Przegrane batalie Juliana Ochorowicza”. „Przegląd Psychologiczny” 2010, nr 3.

Krajewski J.: „Julian Ochorowicz w historycznej panoramie Warszawa”. „Kwartalnik Historii Nauki i Techniki” 1994, nr 1.
Agnieszka Sobolewska: „Autoekonomie zapisu Juliana Ochorowicza. Codzienne praktyki piśmienne i badawcze psychologa”. Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego. Warszawa 2021 [seria: Communicare].